Największymi triumfatorami tego sezonu okazała się salezjańska reprezentacja z Piły. Z wielkiego finału wrócili do domu z dwoma tytułami mistrzowskimi i jednym trzecim miejscem.
W Czarnem zmierzyły się najlepsze piłkarskie drużyny ministranckie wyłonione podczas diecezjalnych eliminacji. Zanim jednak stawili się na hali, chłopcy uczestniczyli we Mszy św. w czarneńskim kościele, bo jak podkreślają zgodnie zawodnicy i trenerzy - Liga Ministrancka to coś więcej niż piłkarskie zmagania.
- Piłka pomaga w formacji ministranckiej, ale nie jest celem samym w sobie. Służy zintegrowaniu chłopaków, zainteresowaniu, tworzeniu wspólnoty, ale nawet zamieniając komże na spodenki ministranci pozostają ministrantami - mówi ks. Marcin Wolanin, diecezjalny koordynator ministranckich zmagań piłkarskich.
Od tej reguły nie ma żadnych wyjątków - za próbę wprowadzenia do gry zawodników, którzy nie należą do liturgicznej służby ołtarza grozi dyskwalifikacja, o czym boleśnie przekonała się jedna z drużyn. Choć uzyskali awans do finałów, musieli się z niego wycofać.
- Wyniki są ważne zarówno dla chłopaków, jak i dla ich opiekunów, ale jeśli nie będzie w tej rywalizacji uczciwości, to całe te zmagania będą nic nie warte - dodaje ks. Wolanin.
Podczas wielkiego finału na czarneńskim boisku starły się po cztery zespoły w trzech kategoriach wiekowych.
Emocji nie brakowało do ostatniego gwizdka. Czasami brały górę i potrzebne było przywołanie do porządku zarówno zawodników, jak i… trenerów w koloratkach. Dwa razy też powędrował w górę czerwony kartonik, który sędzia pokazał pilskim zawodnikom.
Po zaciętej walce w najmłodszej kategorii tytuł mistrzowski obronili ministranci z parafii Mariackiej z Połczyna Zdroju, wyprzedzając ekipy z białogardzkiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, św. Jana Bosko z Piły oraz drużynę katedralną.
W tej kategorii najlepszymi strzelcami wybrano Filipa Michnika z Połczyna Zdroju i Jakuba Białócha z Białogardu. Tytuł najlepszego bramkarza podobnie jak w ubiegłym roku otrzymał połczyniak Kewin Nowacki.
Wśród gimnazjalistów bezkonkurencyjni byli ministranci z pilskiej parafii pw. św. Jana Bosko, ubiegłoroczni triumfatorzy tej kategorii wiekowej. Po zaciętym meczu o pierwsze miejsce ograli drużynę z Sycewic 3:2. Trzecie miejsce wywalczyli sobie chłopcy ze Świerzna, wyprzedzając białogardzką drużynę z Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Indywidualnie w tej kategorii wiekowej wyróżniono bramkarza pilskiej drużyny Jakuba Januzika oraz strzelca Aleksa Hendryka z Sycewic.
Wśród ministrantów ze szkół ponadgimnazjalnych by wyłonić zwycięzcę potrzebna była seria rzutów karnych, podyktowana po 12 bezbramkowych minutach w meczu o pierwsze miejsce. Ostatecznie pilska ekipa salezjańska pokonała ministrantów z Mierzyna jednym punktem. Na trzecim miejscu uplasowali się gospodarze z Czarnego, ubiegłoroczni mistrzowie, zaś czwarte miejsce przypadło debiutującym z rozgrywkach ministrantom z Róży Wielkiej.
Wyróżniono także dwóch mierzyńskich zawodników: Sebastiana Gwoździa i Kacpra Sowę.
- Patrząc na skromne początki, dzisiaj cieszę się, że już niemal cała diecezja objęta jest rozgrywkami. Bardzo cieszy, że pojawiają się nowe drużyny, także z tych niewielkich parafii, które też odnoszą sukcesy - podsumowuje siódmy sezon ministranckich zmagań piłkarskich ks. Marcin Wolanin, dziękując wszystkim, którzy niejednokrotnie zupełnie bezinteresownie pomagali przeprowadzić rozgrywki na wszystkich szczeblach.