Przeznaczony do likwidacji grób na cmentarzu w Połczynie Zdroju poruszył ludzi, dla których pamięć o historii nie jest bez znaczenia.
To miał być świąteczny spacer rodzinny. - Żona namówiła mnie, żebyśmy pojechali do Połczyna, chociaż nie mamy tam nikogo bliskiego, poprosiła, żebyśmy zajrzeli na cmentarz. Kiedy szliśmy alejkami jeden nagrobek przykuł moja uwagę - opowiada Rafał Semołonik o wyprawie w Wielkanocną Niedzielę na połczyńską nekropolię.
Koszalinian jest członkiem grupy rekonstrukcyjnej i pasjonatem historii, od razu rzuciła mu się więc w oczy inskrypcja na podniszczonym pomniku: „żołnierz Armii Krajowej”. Zaraz potem zobaczył też przyczepioną do nagrobka kartkę z informacją, że grób Władysława Gałązki przeznaczony jest do likwidacji.
- Bardzo mnie to poruszyło. Zrobiłem zdjęcie, poinformowałem znajomych z grupy "Paczka dla Bohatera", wrzuciłem do internetu. Odzew był natychmiastowy - mówi pan Rafał.
W ciągu dwóch dni udało się zebrać 350 zł potrzebne na opłacenie miejsca na połczyńskim cmentarzu na kolejne 20 lat.
- To niewielka kwota i każdy na dobrą sprawę mógł to załatwić. Szkoda, że nikt w Połczynie Zdroju o tym nie pomyślał. Pewnie nie ma już w mieście nikogo z bliskich pana Władysława Gałązki, ale wydaje mi się, że bohaterom, którzy walczyli o naszą wolność należy się także pamięć innych - zauważa Rafała Semołonik.
Jak zapewnia rekonstruktorzy zamierzają podjąć starania o odnowienie pomnika, szukają także informacji o pochowanym tam żołnierzu. Chcieliby ustalić kim bym,w jakim oddziale służył i jaki był jego szlak bojowy, jak trafił do Połczyna Zdroju. Marzy im się, zainteresowanie tematem lokalną społeczność.
- Dobrze byłoby, gdyby ktoś się tym grobem zainteresował. Może szkoła, może harcerze, może inna grupa? Żeby był ktoś, kto chociaż postawi świeczkę bohaterowi - mówią pasjonaci historii.
- Takich grobów z pewnością jest wiele na naszych cmentarzach. Może warto odwiedzając swoich bliskich przypatrywać się także, czy nie moglibyśmy zrobić czegoś, co pomoże w ocaleniu miejsc spoczynku zapomnianych bohaterów - podpowiada Rafał Semołonik.