W Koszalinie rozpoczęły się rekolekcje o Bożym Miłosierdziu.
Na duchowe ćwiczenia zorganizowane przez Centrum Edukacyjno-Formacyjne wraz ze Stowarzyszeniem Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie przybyło do CEF ponad 20 osób.
- To ważne, by w Roku Miłosierdzia wyjść poza kojarzenie miłosierdzia z uczynkami, działalnością charytatywną. Te rekolekcje to szansa, by mówić o miłosierdziu jako o głębokim spotkaniu z Bogiem - powiedział ks. Paweł Wojtalewicz, dyrektor CEF.
Konferencje tematyczne głosi ks. Radosław Siwiński z Domu Miłosierdzia. - Boże Miłosierdzie przejawia się w tym, że usuwa wszelką słabość, brak, defekty z naszego życia. Pochyla się nad naszą biedą - mówił podczas pierwszej konferencji.
- Co jest większe w Bogu względem nas: miłosierdzie czy sprawiedliwość? - pytał rekolekcjonista za św. Tomaszem z Akwinu. - U podstawy wszelkiego Bożego działania względem nas leży Jego dobroć. Miłosierdzie wyprzedza sprawiedliwość, bo według sprawiedliwości istnieje jakaś proporcja, komuś należy się to czy tamto, natomiast miłosierdzie powoduje, że dostajemy od Boga dobro bez jakiejkolwiek naszej zasługi.
- To jest niezwykła tajemnica Boża. Przecież nikt z nas nie zasłużył sobie, by istnieć, by żyć. A Pan Bóg po prostu tego zechciał. Zanim będziemy mówili o sprawiedliwości Boga w naszym życiu, to miłosierdzie Boże wyprzedza wszystko. On zechciał, byśmy byli, byśmy żyli, byśmy doświadczali Jego łask, byśmy zasiedli na tronie Bożym w niebie. Takie jest miłosierdzie Boże. Ono jest pierwsze.
Ćwiczenia duchowe rozpoczęły się w ciszy ośrodka rekolekcyjnego. Uczestnicy mają czas na adorację, medytację Słowa Bożego, modlitwę.
W sobotę po kolejnych naukach, dołączą do wieczornego czuwania przed Świętem Bożego Miłosierdzia, które odbędzie się w Domu Miłosierdzia.
Tam też spędzą niedzielę, biorąc udział w uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem bp. Edwarda Dajczaka, w Koronce do Miłosierdzia Bożego na rynku miejskim oraz w koncercie Beaty Bednarz.