Nie tylko duże ośrodki miejskie przygotowują w maju atrakcje, zapraszając do muzeów czy archiwów. W podkoszalińskim, niewielkim Szczeglinie udało się zorganizować całkiem sporą akcję historyczno-edukacyjną.
Takiej akcji Szczeglino jeszcze nigdy nie widziało. Do wsi zjechali pasjonaci historii i objęli w posiadanie łąkę, rozstawiając na niej swoje stanowiska. Jak w pigułce zaprezentowali historię niemal całego XX wieku: od I wojny światowej po konflikt w Iraku.
Przejażdżki motocyklami, wystawa mundurów milicyjnych z lat 1944-1990, multimedialna projekcja o historii Szczeglina czy strzelnica Bałtyckiego Stowarzyszenia Miłośników Historii – to tylko niektóre z przygotowanych przez rekonstruktorów atrakcji.
- Mieszkańcy Szczeglina ujęli nas tym, że im się chce chcieć, a to dzisiaj rzadkie. Dlatego postanowiliśmy wesprzeć ich działania, zastanowiliśmy się, co możemy zrobić i tak narodził się pomysł na majową akcję plenerową - wyjaśnia Rafał Semołonik, koordynator przedsięwzięcia i jeden z jego pomysłodawców. Do przygotowania majówki zaprosił swoich przyjaciół różnych grup rekonstrukcyjnych. Nie ukrywa, że rozmach pierwszej Majówki z Historią przerósł jego najśmielsze oczekiwania.
- Mamy szerokie spektrum grup: od I wojny światowej, którą przybliża 54. regiment z Koszalina do zupełnie współczesnych rekonstruktorów odtwarzających wojska amerykańskie walczące w Iraku. Są Pancerni 39, a więc początek wojny i reprezentująca drugą stronę koszalińska 32. Dywizja Piechoty Wermachtu, która zapisała się niechlubnie w naszej historii atakując Polskę; mamy też rok 1944 i powstanie wileńskie, w pobliskim lesie żołnierze niezłomni prowadzą grę terenową dla dzieci i młodzieży, ale też jest ekspozycja z całkiem nie tak odległej przeszłości, czyli milicyjne mundury i wozy – wylicza.
- Chodzi o to, żeby zachęcić ludzi do wyjścia z domów i spędzenia ciekawie czasu, a zarazem zaprosić do poznawania historii regionu. Opowiadać o niej w sposób ciekawy, bo wiedza encyklopedyczna już nie jest atrakcyjna. A sporo jest do zrobienia na gruncie edukacji historycznej, zarówno wśród dzieci, jak i wśród dorosłych - mówi Weronika Szewczyk-Krupecka ze Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego „Odkrywcy”. W Szczeglinie mieszkała od urodzenia, teraz wspomaga rozmaite akcje podejmowane przez mieszkańców, zwłaszcza na polu historycznym.
- Nie każdy wybierze się do muzeum czy do archiwum, zwłaszcza z tak małej miejscowości, bo to cała wyprawa. Jak Mahomet nie chce przyjść do góry, to góra musi iść do Mahometa – przyznaje.
Do działań rekonstruktorów przyłączyły się także dzieci z okolicznych szkół, przygotowują patriotyczny program artystyczny oraz leśnicy, którzy zaprosili najmłodszych do gier i zabaw.
Pomysł na majowe popołudnie z historią spodobał się nie tylko mieszkańcom Szczeglina i okolicznych wsi. Goście przyjeżdżali także z Koszalina czy Kołobrzegu. Przez osiem godzin pikniku nie brakowało chętnych do zabawy. Miała ona również wymiar charytatywny: podczas majówki można było wesprzeć datkiem koszalińskie hospicjum.
Organizatorami majówki były sołectwa Szczeglino i Mokre, Centrum Kultury w Sianowie, Urząd Gminy i Miasta Sianowa, Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne „Odkrywcy” i Studio Historyczne „Huzar”. Akcję wsparły również koszalińskie i kołobrzeskie muzea oraz Archiwum Państwowe w Koszalinie.