Złocienieccy zmartwychwstańcy zostali uhonorowani przez prezydenta RP za pospieszenie na pomoc ofiarom pożaru.
Medale za ofiarność i odwagę otrzymali o. Wiesław Hnatejko CR, proboszcz złocienieckiej parafii pw. Wniebowzięcia NMP, i o. Romuald Półtorak CR.
4 czerwca ubiegłego roku, kiedy wracali z procesji Bożego Ciała, o. Wiesław i o. Romuald zobaczyli dym wydobywający się z okien na drugim piętrze jednego z budynków przy ul. Sikorskiego. Nie zastanawiali się ani chwili. Zatrzymali samochód, zdjęli sutanny i ruszyli na pomoc.
W mocno zadymionym mieszkaniu znaleźli niepełnosprawnego mężczyznę i niezbyt już przytomną kobietę. Zanim przybyły jednostki ratunkowe, zdążyli wyprowadzić jedną z poszkodowanych osób, drugą ewakuowali już strażacy.
- Nie mogliśmy zrobić inaczej. Przecież dopiero co zakończyliśmy procesję z Jezusem, który jest Miłością. Gdyby nasze zachowanie było inne, gdybyśmy pojechali dalej, udając, że nic nie widzimy, nasze kapłaństwo byłoby nieprawdziwe. To był nasz obowiązek, podyktowany miłością. A to odznaczenie zobowiązuje nas na dalszą kapłańską posługę: nie dla medalu, ale by być prawdziwie świadkami Boga, który jest Miłością - mówił bardzo wzruszony o. Hnatejko, choć obaj złocienieccy księża nie ukrywali zaskoczenia wyróżnieniem.
Ojciec Wiesław przyznaje jednak, że strażackie odruchy to coś, czego się nie zapomina. Obaj złocienieccy księża byli druhami ochotnikami. - Ojcu Romualdowi zdarzało się nawet gasić kościoły, ja nigdy takich wyzwań nie podejmowałem, nie było okazji. W mojej rodzinnej miejscowości remiza jest bardzo blisko domu i oglądałem wszystkie akcje, stąd też moja przygoda ze strażą jeszcze przed szkołą średnią. Bardziej dekoracyjnie dla niebieskiego kasku i sikawki na zawodach - przyznaje ze śmiechem o. Wiesław.
- To, co zdarzyło się w ubiegłym roku, było zderzeniem z twardą rzeczywistością. Kiedy szliśmy na górę, nawet nie wiedzieliśmy, co się tam dokładnie dzieje, ale było to dla nas zupełnie oczywiste. Nie spodziewaliśmy się nawet, że to coś, co mogłoby zasługiwać na medal. Nie może być tak, że idziemy z Panem Jezusem, mówimy ludziom, że Bóg jest Miłością, a kiedy trzeba zdać najprostszy egzamin z miłości, to się zastanawiamy - dodaje o. Hnatejko.
Dekoracji podczas sesji Rady Miasta, w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy, dokonał wicewojewoda zachodniopomorski Marek Subocz. Dziękował księżom w imieniu mieszkańców województwa.
- Cieszę się, że miałem okazję wręczyć tak ważne odznaczenia za ofiarność i odwagę. Chylę czoła przed postawą, którą księża się wykazali. Potrafili zachować się godnie i uratować to, co najcenniejsze: życie ludzkie. Jesteście dla nas wszystkich wzorem - mówił wojewoda.
Gratulacje i dyplomy otrzymali także druh Łukasz Sołtys z OSP Złocieniec, który w lipcu ubiegłego roku pospieszył na pomoc dwóm dziewczynkom z wywróconego kajaka, oraz druhowie Henryk, Robert i Sławomir Karbowiakowie z OSP Warniłęg, którzy uratowali dwie osoby tonące w przerębli. Strażacy ochotnicy medale za ofiarność i odwagę odebrali podczas wojewódzkich obchodów Dnia Strażaka w Białogardzie.