W Kołobrzegu odbył się wernisaż wystawy poświęconej ludziom Czarnego Lądu.
Od 4 czerwca na ostatnim piętrze wieży bazyliki można zerknąć w okno i zobaczyć szafirową wstęgę Bałtyku lub skierować wzrok na jedną z 46 fotografii z Kenii, Tanzanii, Ugandy, Nigerii stanowiących wystawę "Daleko jest blisko - Kuraya no gukuhi" i zobaczyć Czarny Ląd.
Jej autor, Krzysztof Błażyca, reporter, podróżnik, dziennikarz "Gościa Niedzielnego", nie bywa na safari, ale w tych miejscach Afryki, w których można spotkać ludzi i zajrzeć w ich twarze. Zdjęcia, które zaprezentował, wyłączają kontynent afrykański ze schematów. Jeśli nawet widzimy tu słonie, to w kontekście problemu kłusownictwa.
– Ta wystawa pokazuje, że Afryka, choć jest miejscem dalekim, a nierzadko obciążonym stereotypami, jest zarazem bliska doświadczeniu życia, takiego jak nasze. Życie jest wszędzie to samo, a ludzie w Afryce nawet ubierają się podobnie do nas. Na fotografiach ukazani są w różnych sytuacjach, jak choćby przekupka z Mombasy śmiejąca się nad kartonami mleka czy mężczyzna zaaferowany mleczną prozą życia. Albo wielki festyn w ugandyjskim Namugongo czy panie sprzedające kasawę i mango przy zambijskich drogach. Te sceny są mi najbliższe – mówił dziennikarz.
O niektórych ludziach Czarnego Lądu wiele opowiadać nie trzeba. Trzeba się po prostu przyjrzeć z uwagą ich twarzom. – Na przykład kobieta ze slamsu Mukuru – wskazuje autor czarno-białą fotografię. – Ukradkiem spojrzała, jest w jej oczach coś niesamowitego.
Wernisaż wystawy połączony był z promocją zbioru reportaży K. Błażycy z pięciu krajów Afryki pt. "Tego drzewa nie zetniesz. Historie z czarami w tle".
Wystawa i książka to nie tylko miłe wspominki. To także podróż do wstydliwych zakątków afrykańskiej duszy – tych, które upokarzają ludzi z powodu przemocy, prostytucji, odurzania się odpadami chemicznymi czy choćby wynikającymi z braku wody. – Powiedz ludziom, że potrzebujemy studni – powiedział podróżnikowi kilka miesięcy temu gospodarz ugandyjskiej wioski. To jeden z ogromnych problemów afrykańskiej codzienności.
Zaglądanie w oczy ludzi, którzy żyją bez europejskiego pośpiechu, ale też – niektórzy z nich – bez odporności na wykorzystywanie ich przez handlarzy ludźmi, zaowocowało zaangażowaniem się po ich stronie. K. Błażyca stał się współzałożycielem Fundacji "Razem dla Afryki", która zajmuje się m.in. pomocą osobom dotkniętym handlem ludźmi. Obecnie fundacja prowadzi kampanię Zbuduj FreeDOM (www.zbudujfreedom.pl). – Ta kampania ma na celu pozyskanie funduszy na budowę schroniska dla ofiar handlu ludźmi – kobiet i dzieci. – Ośrodek powstanie w stolicy Kenii, Nairobi – powiedział K. Błażyca, zaznaczając, że słowa wsparcia udzielił kampanii Zbuduj FreeDOM również papież Franciszek. – Kampania potrwa do października, a kwota, którą chcemy pozyskać na zakup ziemi i budowę, jest duża, wynosi 950 tys.
Dotychczas organizacji HAART, z którą współpracuje Fundacja "Razem dla Afryki", udało się uratować ponad 300 kobiet. – Przyczynkiem do budowy tego schroniska było odbicie z rąk porywaczy 32 Kenijek. Sprowadzono je z Libii, ale nie było ich gdzie umieścić. To pokazało, jak bardzo potrzebne jest bezpieczne miejsce, zapewniające kompleksową pomoc – medyczną, psychologiczną.
Wernisaż wystawy był zarazem inauguracją działalności Muzeum Diecezjalnego w Kołobrzegu, które znajduje się na trzech ostatnich kondygnacjach wieży bazyliki. – Mury muzeum, choć piękne, są jeszcze surowe, niezagospodarowane – powiedział dyrektor muzeum ks. Piotr Zieliński. – Ale liczymy na to, że kiedy będziemy przeżywali w czerwcu 2022 roku 50-lecie naszej diecezji, wówczas będzie tu już działało w pełni wyposażone i związane z historią diecezji muzeum.
Wystawa "Daleko jest blisko – Kuraya no gukuhi" będzie dostępna dla zwiedzających do połowy września. Jest bezpłatna; aby ją zobaczyć, należy jedynie pokryć koszt wjazdu windą na wieżę widokową bazyliki.
Organizatorami wystawy są tygodnik "Gość Niedzielny", Muzeum Diecezjalne, Stowarzyszenie Katolicka Inicjatywa Kulturalna oraz parafia pw. Wniebowzięcia NMP.