Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 21/2025
    GN 21/2025 Dokument:(9268666,Przyszłość świata)
  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Nasz mały Ararat

Nasz mały Ararat przejdź do galerii

Na Świętej Górze Polanowskiej stanął chaczkar - ormiański kamień krzyżowy. W uroczystościach wzięła udział blisko setka członków ormiańskiej diaspory z ambasadorem Republiki Armenii w Polsce na czele.

 
Wspólna modlitwa duchownych Kościoła rzymskokatolickiego i Kościoła ormiańskiego przy chaczkarze na Świętej Górze Karolina Pawłowska /Foto Gość

Ustawiony w pobliżu franciszkańskiej pustelni krzyż upamiętnia ofiary ludobójstwa, dokonanego w 1915 r. na terenie Imperium Osmańskiego. Ocenia się, że podczas tzw. Metz Yeghern – „Wielkiego Zła”, czyli zagłady Ormian zginęło ok. 1,5 miliona ludzi. W ubiegłym roku Ormiański Kościół Apostolski wyniósł ich na ołtarze, nie wskazując ani liczby, ani konkretnych nazwisk. To męczennicy, którzy oddali życie za wiarę i ojczyznę.

Zagładę Ormian uznaje się za pierwsze ludobójstwo XX wieku, które szybko jednak zostało zapomniane. Kamienny krzyż na szczycie Świętej Góry ma nie tylko o tym przypominać. Inicjatorzy przedsięwzięcia chcieliby, żeby sama góra stała się miejscem wyjątkowym dla mieszkających w Polsce Ormian.

- To owoc przyjaźni polsko-ormiańskiej. Gdyby nie spotkanie człowieka z człowiekiem, pewnie ten chaczkar by tu nie stanął. A dzisiaj, kiedy modliliśmy się razem, nie było między nami żadnych różnic – wszyscy byliśmy przyjaciółmi i czuliśmy to samo. Przypominamy o wielkiej tragedii, która spotkała nasz naród, żeby prawda ujrzała w końcu światło dzienne. To potrzebne nie tylko nam, Ormianom, ale wszystkim ludziom, bo wyrządzone zło nie powinno nigdy więcej się powtórzyć - mówi, nie kryjąc wzruszenia, Griogor Aslanian, twórca chaczkaru z Góry Polanowskiej.

Na uroczystość poświęcenia krzyża przybyło około setki Ormian, obecny był również Edgar Ghazaryan, ambasador Armenii w Polsce. Dziękując przyjaciołom Polakom, wskazywał, że Góra Polanowska, która jest świętym miejscem dla katolików, będzie odtąd także ważnym miejscem dla Ormian.

- Dla nas to tym bardziej ważne wydarzenie, że krzyż wystawiony został w tym miesiącu, kiedy do Armenii wybiera się papież Franciszek. Pamiętamy także o wizycie Jana Pawła II w 2001 r., kiedy świętowaliśmy 1700-lecia przyjęcia chrztu - mówił Edgar Ghazaryan.

Jak podkreślił, każdy chaczkar jest wyjątkowy, ale szczególne są te poświęcone ofiarom ludobójstwa dokonanego 101 lat temu.

- Żyjemy, nie zapominamy, walczymy o prawdę. Inaczej jest, kiedy ten, kto popełni zbrodnię, powie „przepraszam”. Chociaż to, co dzieje się przez ostatnie dziesięć lat w Turcji, my Ormianie odbieramy jako cud. Naukowcy, historycy i społeczeństwo zaczyna mówić o tym głośno. Coraz więcej ludzi przyznaje się też do ormiańskich korzeni. My chcemy pamiętać i opowiadać o tym innym. Dlatego dzisiejsza uroczystość jest dla nas niezmiernie ważna - mówi Yurik Khurshudyan, który przyjechał na Górę Polanowską ze Szczecinka.

Wśród przybyłych na górę było wielu młodych Ormian. Oni także pamiętają dramat przodków.

Narek Khurshudyan miał 4 lata, kiedy zamieszkał w Polsce.

- Czuję się i Polakiem, i Ormianinem. Świetnie się zaaklimatyzowałem, czuję, że jestem u siebie, ale Armenia ciągle jest w moim sercu. Niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, mówiło się w domu po ormiańsku, rodzice przekazywali nam tradycje, zwyczaje, obchodziliśmy wszystkie święta. Wynosimy to z domu i dbamy o to, pielęgnujemy - mówi. Jak dodaje, także dla młodego pokolenia Góra Polanowska stanie się „surp sar” - świętą górą. - Ta góra stanie się naszym małym Araratem - dodaje.

- Góra Ararat jest w tej chwili w granicach Turcji, ale my czujemy, że nadal jest w Armenii. Dla nas samo to imię jest święte - zauważa ks. Dadżad Tsaturyan, duszpasterz Świętego Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego w RP, który poświęcił chaczkar.

-  Ta góra mam nadzieję stanie się także świętym miejscem dla Ormian, którzy będą mogli tutaj się spotykać, ale także przybywać z pielgrzymką, modlić się, sprawować liturgię – dodaje duchowny.  

Chciałby tego i o. Janusz Jędryszek, kustosz Świętej Góry. - Charyzmat miejsca nie jest wymyślany przez człowieka, nie jest sztucznie tworzony. To dar Boży. Jak się okazuje, charyzmatem tej góry jest jednoczenie: różnych kultur, tradycji, ludzi, którzy przybywają tutaj, żeby stawać przed Panem Bogiem - mówi franciszkanin.

Jak ustalono, Ormianie będą spotykać się na Świętej Górze każdego roku w pierwszą sobotę czerwca.

« ‹ 1 › »
Chaczkar na Górze Polanowskiej

GOSC.PL DODANE 05.06.2016 AKTUALIZACJA 05.06.2016

Chaczkar na Górze Polanowskiej

Blisko setka Ormian mieszkających w Polsce przybyła na Świętą Górę Polanowską, by uczestniczyć w uroczystości poświęcenia chaczkaru. ​Krzyż, który stanął na Świętej Górze Polanowskiej, upamiętnia ofiary ludobójstwa dokonanego 101 lat temu. Zdjęcia: Karolina Pawłowska /Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

publikacja 05.06.2016 03:42

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • LUDOBÓJSTWO ORMIAN
  • ORMIANIE
  • ŚWIĘTA GÓRA POLANOWSKA

Polecane w subskrypcji

  • W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
    • Polska
    • Konstanty Pilawa
    W Polsce ubywa obywateli. Czyli tych, którzy wierzą, że ich głos coś znaczy
  • Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Przepis na kampanię. Co decyduje o zwycięstwie w wyborach?
  • „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
    • W ramach
    • Leszek Śliwa
    „Madonna z Dzieciątkiem ukazująca się św. Filipowi Nereuszowi i św. Julianie Falconeri” na płótnie z XVIII w.
  • George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
    • Rozmowa
    • ks. Rafał Skitek
    George Weigel dla „Gościa Niedzielnego”: Przyszłość świata może istnieć bez Chrystusa, ale będzie to przyszłość bardzo ponura
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X