Koszalin wyróżniony w projekcie Caritas Polska.
Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej rywalizowała z sukcesem w projekcie dotyczącym współdziałania Caritas Polska z 44 Caritas diecezjalnymi. W obszarze tematycznym dotyczącym samotnych matek koszalińska propozycja pt „Aktywnie żyje się lepiej” spodobała się najbardziej i została przyjęta przez Caritas Polska do realizacji. Ogólnie, w różnych dziedzinach (ubóstwo, samotne matki, osoby starsze, rodzina, wykluczenie społeczne) napłynęło 57 projektów.
- Rozpoczynamy realizację programu skierowanego do mieszkanek Domu Samotnej Matki „Dar życia” oraz Centrum Kryzysowego - powiedziała Agnieszka Filipczuk, koordynatorka Caritas diecezji. - Otrzymają one wsparcie w ramach aktywizacji społeczno-zawodowej. Chcemy pomóc im podnieść kwalifikacje zawodowe, pobudzić je do większej aktywności w polepszeniu swoich warunków życia, a także wzmocnić w nich poczucie odpowiedzialności za siebie i otoczenie. Chcemy także, by angażowały się charytatywnie na rzecz placówek w których przebywają.
Projekt rusza 15 czerwca i będzie realizowany przez najbliższy rok. - Przeprowadzimy różne kursy dla pań, między innymi: księgowości, komputerowy, podstaw przedsiębiorczości, pracy w biurze, bukieciarski - poinformowała Małgorzata Nowak z Caritas. - Panie będą mogły skorzystać również z podpowiedzi doradcy zawodowego i zdobyć odpowiednie certyfikaty. Jednym z założeń projektu jest umiejętność pozyskiwania pieniędzy na rzecz placówek, w których panie mieszkają. Pomoże im w tym np. umiejętność komponowania i sprzedaży bukietów.
Co ważne, samotnym mamom przyjdą z pomocą wolontariusze - na czas trwania warsztatów zajmą się ich dziećmi. To ważne, ponieważ kobietom mieszkającym w podobnych placówkach trudno niekiedy przełamać brak aktywności i wymawiają się od niej pod pretekstem zajmowania się potomstwem.
- Projekt „Aktywnie żyje się lepiej” jest konkretną propozycją dla samotnych matek i kobiet pochodzących z domów, gdzie spotykają się z przemocą - podsumował dyrektor Caritas diecezjalnej ks. Tomasz Roda. - Cieszymy się, bo naszym podopiecznym daje on "wędkę", a nie rybkę, w ten sposób możemy lepiej działać systemowo.