Mają do przejścia 120 kilometrów w 4 dni. Z Miastka do Królowej Kaszub w Sianowie już od 16 lat chodzą nie tylko Kaszubi.
Na jednym z postojów typowo kaszubska scena. Pan Witold z Bytowa wyciąga dziwny przedmiot zrobiony z krowiego rogu. – To tabakierka – wyjaśnia. Wysypuje na dłoń trochę proszku i szybko wciąga całą zawartość nosem. Jest moc. Niektórzy by zaprotestowali ze względu na szkodliwość tabaki. Pan Witold stwierdza jednak z kaszubskim akcentem: – To ci ziele, którego się używa w domu, w karczmie i w kościele. Pielgrzymka z miasteckiego kościoła Mariackiego wyruszyła 13 lipca. Po raz 16., czyli od samego początku, prowadził ją ks. Tadeusz Kanthak, kiedyś wikariusz w Miastku, dziś proboszcz w koszalińskiej parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika, z pochodzenia Kaszub. Do Sianowa k. Kartuz pielgrzymi dotarli 17 lipca. Wzięli tam udział w odpuście, który co roku gromadzi tysiące uczestników.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.