– Czasem przekaz o złu, biedzie, nędzy powoduje, że dobro znika nam z oczu. Chciałabym, żebyśmy spojrzeli na siebie i powiedzieli: „Jest w nas dużo dobra. I zrobimy wszystko, by było ono jeszcze większe” – prosił rodziny na Górze Chełmskiej bp Edward Dajczak.
Jubileuszowo, po raz 20., rodziny z całej diecezji przybyły z pielgrzymką do szensztackiego sanktuarium na Górę Chełmską, by świętować Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Na fundamencie – Przyjeżdżamy co roku, żeby prosić Matkę Bożą o opiekę i wstawiennictwo, ale też dziękować za to, co mamy – mówią Marzena i Jacek Gmińscy, dziarsko wdrapując się na szczyt góry do malutkiego sanktuarium. Przyjechali ze Słupska razem z córką Anią i cierpiącym na autyzm synem Przemkiem. Najstarsza córka Ola musiała zostać w pracy. – Bywa trudno, nieraz borykamy się z ciężkimi sprawami, ale kiedy jest mocny fundament, to ten gmach, który budujemy, nie zawali się – dodaje pani Marzena, z czułością patrząc na męża i dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.