Chrześcijan różnych wyznań połączyła scena muzyczna.
Żywiołowa osobowość „Bacy” – Agnieszki Górskiej-Tomaszewskiej, liderki zespołu Gospel Joy, bierze w posiadanie nie tylko scenę koszalińskiego Klubu 105, ale i uczestników. W pierwszy weekend września przybyli tu, by wziąć udział w I Koszalińskich Warsztatach Gospel. Muzyka gospel – połączenie rytmów afrykańskich z chrześcijaństwem – może wydawać się odległa polskiej kulturze. Jak przekonuje „Baca”, korzenie tej muzyki są zarazem jej siłą, ponieważ dotykają wartości uniwersalnych. – Gospel zrodził się z totalnej niewoli, z życia w zamknięciu. Niewolnikom odbierano nie tylko wolność, ale też marzenia. Traktowani jak zwierzęta, tworzyli jednak radosne pieśni, ponieważ wierzyli w Jezusa Chrystusa. Czuli, że w Nim jest prawdziwa wolność – wyjaśnia sens jednej z ćwiczonych pieśni. Słucha jej Michał Koźma. Śpiewa co niedzielę w scholi u ojców franciszkanów i wie, że można to niestety robić na siłę, jakby za karę. – Tutaj uczymy się, jak znaleźć radość śpiewania – mówi i wymienia pierwsze wskazówki: nie trzymać się kartki, nie skupiać się na linii melodycznej, ale myśleć o tym, co się śpiewa, wkładać w to serce. I zarażać tym słuchaczy, żeby i oni zechcieli tym żyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.