W Słupsku wciąż nie wyłoniono autora pomnika Dzieci Utraconych. Zarząd Infrastruktury Miejskiej rozpisze konkurs po raz czwarty.
W Słupsku odbyły się już dwa pogrzeby Dzieci Utraconych. Na Nowym Cmentarzu, w miejscu ich pochówku, wciąż jednak nie ma pomnika. Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku rozpisał już trzy konkursy na jego projekt. Specjalna komisja, w której zasiadają przedstawiciele Urzędu Miasta, organizacji katolickich i mediów, odrzuciły wszystkie zgłoszone propozycje. Do kolejnej edycji konkursu na opracowanie koncepcji rzeźbiarsko-architektonicznej miejsca pochówku Dzieci Utraconych, która zostanie ogłoszona w najbliższych dniach, mogą zgłaszać się artyści rzeźbiarze z całej Polski.
- Przewidujemy 3 tygodnie na składanie prac - mówi Tomasz Orłowski, kierownik działu inwestycji i eksploatacji Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, przypominając, że projekt musi być zrealizowany do końca 2016 roku. Będzie on sfinansowany ze środków publicznych. W roku 2015 różne organizacje katolickie złożyły projekt zagospodarowania kwatery na cmentarzu, gdzie odbywają się pogrzeby Dzieci Utraconych, do tzw. budżetu partycypacyjnego. Mieszkańcy miasta, w otwartym dla wszystkich głosowaniu, zaakceptowali go, dzięki czemu na jego realizację przeznaczono 70 tys. złotych.
O powodach odrzucenia dotychczasowych propozycji pomnika mówią członkowie komisji oceniającej napływające prace:
- To jest zbyt poważna sprawa, dlatego czekamy na coś bardziej ujmującego - mówi Edward Iwański, artysta rzeźbiarz, specjalista od estetyki przestrzeni publicznej w słupskim magistracie, przewodniczący komisji.
- Sposób przeżywania i odbioru takiego miejsca jest ważny dla rodziców, ale także dla innych. Czuję więc, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby znaleźć taki projekt, który poruszy serca i stworzy miejsce, które będzie ważne - mówi Stanisław Frankiewicz, członek komisji reprezentujący słupski oddział "Civitas Christiana".
Pomnik Dzieci Utraconych na cmentarzu w Koszalinie autorstwa łódzkiej artystki Krystyny Fałdygi-Solskiej. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość Bardziej szczegółowo powody odrzucenia dotychczasowych projektów opisuje Marek Ziętek, przedstawiciel Rycerzy Kolumba: - Niektóre projekty były zbyt drogie. W innych nie podobały nam się zaproponowane materiały. Jeden z pomników przedstawiał dzieci kilkuletnie, a w grobie na cmentarzu spoczywają szczątki dzieci zmarłych przed urodzeniem. Ten pomnik będzie stał na naszym cmentarzu przez dziesiątki lat, albo i dłużej. To ma być miejsce, przy którym gromadzić się będą osoby, które doświadczyły goryczy utraty dziecka przed narodzeniem. Z tego miejsca ma promieniować nadzieja.
- Chcielibyśmy pomnika, który daje nadzieję, pocieszenie, ukojenie. Pomnik ma też budzić refleksję, że dzieci zmarłe przed urodzeniem to są naprawdę dzieci, a ich rodzice są rzeczywiście rodzicami. Ma przypominać, że życie zaczyna się od poczęcia - dodaje Małgorzata Myrcha z "Civitas Christiana" w Słupsku.
15 października na całym świecie obchodzony jest Dzień Dziecka Utraconego. Pomniki i grobowce dla tych dzieci znajdują się także w innych miejscach w Polsce, m.in. w Krakowie, Koszalinie, Łodzi, Szczecinie, Pile, Płocku.
Pomnik Dzieci Utraconych na cmentarzu w Pile autorstwa pilskiego rzeźbiarza Piotra Kucharskiego. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość