– Miałem 9 zapaści ponarkotycznych, mieszkałem na ulicy. Chodziło po mnie robactwo i szczury, powoli gniłem. Jezus uzdrowił mnie w 5 minut – zaczyna swoją opowieść. I już wiadomo, że nie będzie to lukrowane świadectwo.
Przez ponad godzinę Andrzej „Kogut” Sowa opowiada o swoim życiu. – Nie ma takiego bagna, z którego Jezus nie mógłby wydostać człowieka – mówi.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.