Jedność w różnorodności

Bywa, że nawet imponujący staż małżeński to za mało, żeby się dogadać. Dlatego warto dbać o komunikację i… ćwiczyć.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 41/2016

dodane 06.10.2016 00:00
0

Kilkanaście par z zainteresowaniem wsłuchuje się w wykład. Niektórzy potakująco kiwają głowami, inni robią notatki, czasami porozumiewawczo zerkają na siebie z błyskiem w oku. Bo wpadki na linii mąż–żona zdarzają się nawet najlepszym, choćby trenowali od lat. – Wyglądasz okropnie! – pada hasło. – Wolę cię w innej sukience – proponuje jeden z panów. – Jesteś niesprawiedliwy! – kolejna pułapka. – Ranisz mnie, kiedy tak mówisz – pada gładka odpowiedź z sali. – W sytuacjach kryzysowych spróbujcie mówić o sobie, nie o rozmówcy, nie „ty”, a „ja”. Druga strona nagle stwierdza, że nie jest atakowana, bo ty mówisz o sobie, nie o niej – zachęca Joanna Kasperek, słupska psychiatra i psychoterapeuta. To dopiero początek ćwiczeń. Na kolejnych spotkaniach będzie ich więcej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy