To miał być budynek tymczasowy. Stało się jednak inaczej. Od ćwierć wieku charakterystyczny kościół pw. św. Jadwigi na białogardzkim osiedlu jest miejscem działania Boga w ludzkich sercach.
Ludzie mają swoje plany, a Pan Bóg swoje, czasami trochę inne. – Kościół miał być kilka razy większy i stać tu, gdzie dzisiaj jest parking. Nasza obecna świątynia miała służyć tylko tymczasowo, dlatego nie została nawet zaprojektowana jako budynek sakralny – opowiada ks. Eugeniusz Kaczor, proboszcz. Faktycznie, potrzeba było wielu przeróbek, których dokonywali kolejni proboszczowie oraz ostatniego znacznego remontu, żeby to, co zaprojektowano jako budynek gospodarczy, stało się miejscem modlitwy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.