Na ścianach koszalińskich kamienic powstają cztery murale przedstawiające wygląd miasta przed II wojną światową. Dwa z nich są już gotowe.
Jest to efekt projektu, który wygrał w zeszłorocznym budżecie obywatelskim. Pierwszy mural powstał na ścianie kamienicy przy ulicy Spółdzielczej. Przedstawia on dwie strony jednej pocztówki. Można na niej zobaczyć nieistniejący już dworzec kolejowy z przełomu lat 30 i 40. Na drugiej stronie widnieje niemiecki adresat, pieczątka pocztowa i znaczek.
Zwycięski projekt do budżetu obywatelskiego w ubiegłym roku zgłosił Adam Siepracki z Forum Rozwoju Koszalina. Na jego realizację miasto przeznaczyło 120 tys. zł. Pomysłodawca chciałby, aby murale oprócz walorów estetycznych, pełniły również funkcję edukacyjną.
- Chcieliśmy szczególnie osobom młodszym pokazać, jak kiedyś wyglądał Koszalin. Mamy na terenie miasta dużo odrapanych ścian, a murale pozwalają na ubarwienie, upiększenie miasta. Może ktoś uświadomi sobie, że Koszalin nie zawsze był Polski, że 100 lat temu mieszkali tutaj ludzie, którzy kochali to miasto, ale byli innej narodowości - wyjaśnia Adam Siepracki.
W pobliżu koszalińskiego cmentarza na ścianie kamienicy przy ulicy Gnieźnieńskiej mieszkańcy mogą zobaczyć wygląd obecnej ulicy Zwycięstwa pod koniec lat 40. Zdjęcia, na podstawie których powstały projekty, pochodzą z prywatnego archiwum pasjonata historii Koszalina Grzegorza Kruka.
Oba historyczne murale wykonali artyści z hip-hopowej grupy Most Blunted. Do końca listopada w Koszalinie powstaną jeszcze dwa wielkoformatowe projekty - będzie je można zobaczyć na ulicach Andersa i Podgrodzie.