Setki wolontariuszy w kilkudziesięciu miejscach w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej zbierają fundusze w ramach akcji Caritas "Zapałka nie ogrzeje".
Choć pogoda 1 listopada, jeśli chodzi o temperaturę, jest dość łaskawa, kilka godzin spędzonych na cmentarzu z puszką w rękach, w nieustannej mżawce, potrafi dać się we znaki.
Grzegorz Rybka, uczeń gimnazjum nr 2 w Koszalinie, od niedawna zaangażowany w Szkolne Koło Caritas, po dwóch godzinach na cmentarzu ma już przemoczone buty. - To dla mnie żadna przeszkoda w pomaganiu. Najwyżej owinę sobie buty foliową siatką. Ja po prostu lubię pomagać - mówi gimnazjalista.
Młody człowiek dobrze wie, jaki jest cel akcji "Zapałka nie ogrzeje". Zdaje sobie sprawę, że zbiera na pomoc w zakupie opału dla ubogich rodzin w diecezji. Kiedy zaczyna już trochę marznąć, jeszcze bardziej rozumie, jak bardzo potrzebna to akcja: - Trudno mi sobie wyobrazić, że w domu może być zimno i nie ma gdzie się ogrzać - przyznaje.
"Zapałka nie ogrzeje" to autorska akcja Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. W tym roku odbywa się już po raz piąty. Główna zbiórka ma miejsce w 50 parafiach w dniach 1 i 2 listopada. Akcja jednak rozpoczęła się już 9 października i potrwa do 23 listopada. W zbieranie funduszy zaangażowanych jest ponad 500 wolontariuszy.
W zeszłym roku w ramach akcji diecezjalna Caritas zebrała prawie 70 tys. złotych. Pieniądze w całości przeznaczone zostały na pomoc w zakupie opału na zimę rodzinom wytypowanym przez Parafialne Zespoły Caritas.