Pomysł na akcję narodził się spontanicznie. Mieszkańcy Darłówka pomyśleli, że sami lepiej przeżyją nadchodzące święta, gdy podzielą się tym, co mają, z potrzebującymi sąsiadami.
Przed ołtarzem w nadmorskim kościele stanął karton opatrzony napisem: „Świąteczna Paczka bł. Jana z Łobdowa”. To inicjatywa samych parafian, której ochoczo przyklasnęli posługujący w Darłówku ojcowie franciszkanie.
- W Darłówku są rodziny bardzo zamożne, takie, które sobie nieźle radzą, ale i takie, którym jest naprawdę trudno związać koniec z końcem. Nam też się nie przelewa, ale pomyślałem, że inni mają znacznie gorzej, znamy ich, wiemy, jak im trudno. Poszedłem do klasztoru i wspólnie z o. Andrzejem dograliśmy szczegóły akcji - wyjaśnia Damian Segato, inicjator przedsięwzięcia.
Na apel szczodrze odpowiedzieli mieszkańcy Darłówka. Stos prezentów rośnie.
- Dla mnie najcenniejsze jest to, że pomysł wyszedł od dołu, nie od księży, tylko od samych parafian - mówi o. Andrzej Mielewczyk.
- Sam pochodzę z biednej rodziny, więc wiem, co to znaczy otrzymać od kogoś pomoc. Nie potrzeba wiele, żeby zrobić coś dobrego i pięknego. Dla mnie to wielka radość, kiedy wchodzę do kościoła, od razu oczy biegną przed ołtarz, do skrzynki, która po Roratach i Mszach św. systematycznie się zapełnia produktami żywnościowymi czy zabawkami - dodaje franciszkanin.
Cieszy się także proboszcz wspólnoty z Darłówka, dla którego pomysł parafian to znak, że ich serca są otwarte na Ewangelię.
- W lecie Darłówko tętni życiem, poza sezonem wspólnota chodząca do kościoła liczy niespełna 900 osób. Tworzymy bardzo małą społeczność, wszyscy się znamy, wiemy, kto jest w potrzebie. Bardzo się więc ucieszyłem, że to sami parafianie wyszli z pomysłem świątecznego pomagania. Tak właśnie powinna funkcjonować parafia: to nie my, ojcowie, bierzemy na siebie całą odpowiedzialność za wspólnotę, inicjatywę podpowiadania, popychania, motywowania - zauważa o. Sebastian Fierek, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana M. Kolbego.
Akcji patronuje bł. Jan z Łobodowa, patron żeglarzy, ludzi morza i rozbitków, którego relikwie znajdują się w kościele w Darłówku.
- Bł. Jan przedstawiany jest z pochodnią: wskazuje drogę, niesie światło Chrystusa. Takie dzielenie się, zaangażowanie parafian jest pójściem za tym światłem, które Bóg zapalił w ich sercach. A dzięki temu sami stają się jak latarnia dla innych - dodaje proboszcz.
Organizatorzy akcji zamierzają przygotować paczki dla kilku najuboższych rodzin i osób samotnych potrzebujących wsparcia. Trafią do nich jeszcze przed świętami.