"Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom" i "Zapałka nie ogrzeje" - te dwie akcje Caritas zaistnieją również w Szkocji. Współpraca Koszalina z Edynburgiem w dziedzinie dobroczynności nabiera rumieńców.
Dyrektor Caritas diecezjalnej, ks. Tomasz Roda, spotkał się w Koszalinie ze swoim odpowiednikiem z archidiecezji Edynburg. Ks. Kevin Dow przyjeżdża do diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej od kilku lat, bo wśród miejscowych księży ma swoich przyjaciół. Kilkuletnia przyjaźń zaowocowała w nieoczekiwany sposób.
- Od 2013 roku mamy w Edynburgu nowego pasterza. Abp Leo Cushley zaraz po przyjściu wyraził zdziwienie, że nie ma u nas diecezjalnej Caritas. Oczywiście są u nas różne organizacje, które zajmują się pomocą potrzebującym, ale nie ma jednego organizmu, który by to wszystko koordynował. Arcybiskup postanowił więc powołać Caritas, polecając mi, abym zorientował się, jak ta organizacja działa i co mogłaby robić w naszej diecezji - mówi ks. Dow.
- Tak się złożyło, że tydzień po powołaniu mnie na stanowisko dyrektora Caritas diecezjalnej przyjechałem do Koszalina, aby odwiedzić moich przyjaciół, księży tej diecezji. Opowiedziałem im o moim nowym zadaniu i zapytałem, czy nie mogliby mi jakoś pomóc. Umówili mnie na spotkanie z ks. Tomaszem Rodą, dyrektorem Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. On opowiedział mi, jak ta instytucja działa w Koszalinie, co robi, w jaki sposób pozyskuje pieniądze, jakie programy realizuje. Oczywiście, nasze warunki w Szkocji są nieco inne, więc nie da się wszystkiego przenieść i w taki sam sposób zastosować. Jednak doszliśmy do wniosku, że moglibyśmy nawiązać konkretną współpracę - cieszy się ks. Kevin Dow.
W Edynburgu będą realizowane dwa projekty we współpracy z Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej: "Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom" oraz "Zapałka nie ogrzeje".
W przyszłym roku, z pomocą Koszalina, Szkoci wyprodukują w Polsce kilka tysięcy świec z odpowiednio dostosowanym nadrukiem. Koszt ich produkcji w Polsce jest o wiele niższy niż w Wielkiej Brytanii, dzięki czemu z ich rozprowadzania można będzie uzyskać większe wpływy. Pieniądze zostaną przeznaczone na konkretną pomoc.
Akcja "Zapałka nie ogrzeje", autorski projekt Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej, będzie nieco zmodyfikowana.
- W Szkocji nie ma raczej problemu z opałem, ale za to zdarzają się problemy z pogrzebami. Trafiają się ludzie, którzy nie są dobrze ubezpieczeni i brakuje im pieniędzy na pochówek bliskich. Rozprowadzając w listopadzie zapałki, które mogą służyć do zapalania zniczy na grobach, będziemy zbierać pieniądze na fundusz pogrzebowy. Dzięki niemu będziemy mogli udzielać pomocy rodzinom, których nie stać na godny pogrzeb - wyjaśnia ks. Dow. Zapałki z odpowiednim nadrukiem również będą wyprodukowane w Polsce.
Z nawiązanej współpracy cieszy się ks. Tomasz Roda. Choć ta dopiero się rozpoczyna, już są plany, aby ją rozwijać. Jednym z pomysłów, którego realizacja być może dojdzie do skutku, jest wakacyjna wymiana wolontariuszy.