Prawie 200 osób wzięło udział w spotkaniu wigilijnym, które 24 grudnia odbyło się w koszalińskim Domu Miłosierdzia Bożego.
Koszalińska placówka, wraz z diecezjalną Caritas, zaprosiły na wspólne świętowanie wigilii Bożego Narodzenia osoby samotne, wśród nich także bezdomnych i ubogich. Na gości w Domu Miłosierdzia czekało 180 miejsc. Prawie wszystkie były zajęte.
- Przygotowaliśmy 80 kg pierogów z kapustą i grzybami, 50 kg dorsza, 20 kg karpia, 20 kg śledzi, 100 litrów barszczu - wylicza Ilona Czeszejko. - Niektóre produkty dostaliśmy od firm, ale mnóstwo rzeczy przynieśli zwykli ludzie. Zdarzało się na przykład, że przychodził ojciec z synem, z blachą ciasta, które upiekła żona, i jako rodzina chcieli się z nami podzielić - dodaje.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Włodarczyka. - Bóg stał się człowiekiem. Przypomniał nam w ten sposób, że warto nim być - powiedział biskup uczestnikom liturgii.
Po Eucharystii w domowej jadalni rozpoczęła się wieczerza. Podobnie jak w każdym domu uczestnicy spotkania, zanim zasiedli do stołów, podzielili się opłatkiem.
- W tym roku przygotowania poszły nam dość gładko. Również dlatego, że nasi mieszkańcy wzięli odpowiedzialność za wiele spraw. Oni coraz bardziej czują, że to jest ich dom, dlatego chcą ugościć przychodzących jak prawdziwi gospodarze. Każdy miał swoją pracę: przy sprzątaniu, w kuchni, przy dekorowaniu domu czy obsłudze gości - cieszy się Ilona Czeszejko.
Caritas diecezjalna przygotowała dla gości wigilii 200 paczek. - Pomyśleliśmy o prezentach praktycznych. Obdarowani znajdą w nich produkty żywnościowe o długim terminie ważności, np. mąkę czy olej - mówi ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezjalnej.