Choć pod nogami skrzypiał śnieg, a ujemna temperatura dawała się we znaki, diecezjanie ochoczo podążyli za Trzema Królami.
Pomysł na obchodzenie uroczyści Objawienia Pańskiego na ulicach na dobre wpisał się w nasze serca. Z każdym rokiem rośnie ilość miast, miasteczek, a nawet wsi, którymi maszerują królewskie orszaki. W tym roku było ich aż 15! Choć mróz szczypał w uszy, nie zabrakło chętnych do maszerowania w debiutujących Drawsku Pomorskim, Złocieńcu i Pile. – Było nas około 5 tysięcy! Nikt się tego nie spodziewał! To pokazuje, że była w ludziach wielka potrzeba takiej manifestacji wiary, ale także bycia razem. A to niezwykle ważne. Jestem z nas dumna, bo orszak pokazał, że można zrobić coś pięknego, kiedy robi się coś wspólnie – cieszy się s. Maria Bihun, koordynująca pilskie świętowanie. Potwierdzają to również sami mieszkańcy miasta, których rozgrzewały gorące rytmy wybijane na bębnach i radosny śpiew kolęd.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.