Na dzwonkach i gitarach elektrycznych, w gorących rytmach latynoamerykańskich lub nostalgicznie, solo lub z pół setką przyjaciół - pomysłów na wyśpiewanie bożonarodzeniowej radości uczestnikom I Międzyszkolnego Konkursu Kolęd i Pastorałek w Koszalinie nie brakowało.
Wszystkie je można było usłyszeć podczas koncertu w kościele św. Wojciecha, który zgromadził licznie przybyłą publiczność spragnioną kolędowania.
Konkurs to inicjatywa II Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego.
- Cieszymy się, że integrujemy środowisko koszalińskie. Początki zawsze są trudne, ale mam nadzieję, że na kolejnej edycji będą jeszcze większe tłumy i wykonawców, i chętnych do słuchania - mówi Wiktor Kamieniarz, dyrektor placówki.
Choć konkursowe zmagania zorganizowano po raz pierwszy, nie brakowało chętnych do wyśpiewania bożonarodzeniowej radości. Przesłuchania odbyły się jeszcze przed świętami. Jurorzy potrzebowali aż dwóch dni, żeby zdecydować komu przypadnie palma pierwszeństwa w kolędowaniu. Najlepsi zaprezentowali się podczas galowego koncertu.
Jak podkreślają ważniejsze niż nagrody była możliwość… pośpiewania kolęd.
- Lubię śpiewać, a kolędy najbardziej! Miesiąc na kolędowanie to zdecydowanie za mało. A tak możemy przedłużyć radość z Bożego Narodzenia - mówi Melania Przekurat z koszalińskiego Gimnazjum nr 11. Razem z kolegami ze szkoły stworzyli specjalnie na potrzeby konkursu zespół złożony z pół setki wykonawców.
Koncert kolęd
I Międzyszkolny Konkurs Kolęd i Pastorałek w Koszalinie. Koncert galowy.
Karolina Pawłowska
- Kolędy to nasza polskość, nasza tradycja. Wszyscy je śpiewamy i cały rok za nimi tęsknimy. Ważne, żeby dzieciom je przekazywać, żeby razem śpiewać przy wigilijnym stole i żeby to śpiewanie nie kończyło się na pierwszej zwrotce. Takie konkursy bardzo w tym pomagają. Dlatego kolędujmy jak najwięcej i organizujmy co roku takie konkursy! - zachęca Bożena Cienkowska nauczycielka muzyki z Mścic, która przywiozła na konkurs zespół z podstawówki i chór z gimnazjum.
- Wypełniliśmy pewną lukę w Koszalinie. Bo takiego przesłuchania kolędowego nie było. Jak się okazuje był to strzał w dziesiątkę, bo podczas tej pierwszej edycji odzew był duży, a głosów pytających o przyszły rok jest jeszcze więcej. Chcemy śpiewać o tajemnicy Bożego Narodzenia i chcemy tak wyrażać swoją radość. Muzyka to to, co nas integruje i sprawia, że ludzie stają się sobie bliżsi - zauważa ks. Tomasz Kudaszewicz, katecheta z II LO.