Jeden wilk w lesie? A może cała wataha? Trudno to poznać po tropach na śniegu. Wilki wędrują w stadzie ślad w ślad, stawiając łapę w miejscu poprzednika. Jednak leśnicy potrafią je liczyć. Dziś już nie ulega wątpliwości, że wilki wróciły na Pomorze.
Jeszcze 20 lat temu nie było ich u nas wcale. – Pod koniec lat 90. pojawiły się w miejscach, gdzie trudno spotkać ludzi: na opuszczonym przez wojska radzieckie poligonie w Bornem Sulinowie, potem również na poligonie drawskim – mówi Jacek Todys, nadleśniczy z Polanowa. Wiódł przez nie historyczny szlak migracji zwierząt. Tym obszernym korytarzem – z Mazur przez Wisłę, Bory Tucholskie, południową część puszcz pomorskich, w kierunku Niemiec – prawdopodobnie przybyły wilki. WWF, jedna z największych światowych organizacji działających na rzecz ochrony środowiska naturalnego, podaje, że w Polsce jest około tysiąca wilków. Polski Związek Łowiecki mówi o kilkunastu tysiącach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.