Filmem o pielgrzymowaniu Szlakiem Jakubowym zainaugurowano w Szczecinku nowe przedsięwzięcie ewangelizacyjne.
Podczas pierwszej odsłony Festiwalu Muzyki i Filmów Chrześcijańskich w szczecineckim Kinie Wolność zaprezentowano dwa filmy: krótkometrażowy „Dowód” oraz „Ślady stóp”, najnowszą produkcję Juana Manuel Motelo.
Dla uczestników zagrał również zespół ewangelizacyjny Yam Kinneret. To propozycja szczecineckiej Wspólnoty Szkoły Nowej Ewangelizacji im. św. Józefa.
- Chcemy wychodzić z przesłaniem chrześcijańskim w różne przestrzenie, zapraszać ludzi do tego, by mieli odwagę dzielić się Jezusem Chrystusem w różnych dziedzinach swojego życia, także na płaszczyźnie kulturalnej - wyjaśnia ks. Dariusz Rataj, proboszcz szczecineckiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego i opiekun miejscowej wspólnoty SNE.
- Ten dzisiejszy film pokazuje, że nasza inicjatywa skierowana jest nie tylko do ludzi mocno wierzących, uformowanych, ale także do tych poszukujących. To zależy od widza, co zaczerpnie z naszej propozycji, z czym wyjdzie z kina - dodaje.
Mieszkańcy Szczecinka licznie odpowiedzieli na zaproszenie do dobrego kina.
W film opowiadający o pielgrzymowaniu Szlakiem św. Jakuba wprowadzili widzów Antoni Troiński i dr Mariusz Kowalewski, którzy sami także wybrali się na camino. Karolina Pawłowska /Foto Gość - To świetny pomysł! W telewizji nie ma takich propozycji zbyt wiele, a wydaje mi się, że potrzeby na filmy chrześcijańskie w ludziach rosną. Potrzebują też propozycji na dobre spędzenie czasu dla całej rodziny, alternatywy dla wizyt w galeriach handlowych - mówi Danuta Popławska, której w kinie towarzyszyła rodzina.
Bardzo spodobał im się też koncert. Organizatorzy przedsięwzięcia nieco obawiali się, jak uczestnicy festiwalu przyjmą propozycję na uwielbianie Boga w innej niż kościelna przestrzeni.
- Jeszcze nie byliśmy w kinie na uwielbieniu, ale czemu nie? Skoro można uwielbiać Pana Boga na stadionie czy hali sportowej, to czemu nie w kinie? - pyta pan Adam, mąż pani Danuty.
Projekcji filmu „Ślady stóp”, opowiadającego o dziesięciu ochotnikach, którzy w 40 dni pokonują
- Camino jest metaforą życia. Trud pieszej wędrówki, walka ze słabościami, bolące nogi, upał, plecak, który trzeba nieść, niepewność, czy będzie nocleg… Ale w pewnym momencie pielgrzym uświadamia sobie, że każdy krok zbliża go nie tylko do celu, jakim jest Santiago de Compostela, ale również do Celu przez wielkie „c”: spotkania z Bogiem - mówił, wprowadzając w temat jakubowego pielgrzymowania Antoni Troiński.
- Z ankiet wypełnianych w biurze pielgrzymkowym wynika, że 30 proc. wybierających się a camino wybiera ten szlak z powodu walorów kulturowych. Ale wiele z osób po pielgrzymce przyznaje jednak, że ta droga ich przemieniła - dodawał dr Mariusz Kowalewski.
Jak zapowiadają organizatorzy, zainicjowane przedsięwzięcie będzie odbywać się cyklicznie. Chcieliby, żeby festiwalowe projekcje światowych premier kina chrześcijańskiego odbywały się w Szczecinku co kwartał.