– Pogaństwo wewnątrz Kościoła wyraża się m.in. sakramentami bez wiary. To absurd, jeden z największych – powiedział bp Edward Dajczak, który 25 lutego w katedrze uroczyście otworzył II Synod Diecezji Koszalińsko- -Kołobrzeskiej.
Trudno już dzisiaj powiedzieć, jakie synod przyniesie owoce. To zależy od wielu czynników. Czy faktycznie uda się, aby był on wydarzeniem prawdziwie kościelnym, a nie tylko klerykalnym? Jak zauważyli niektórzy, pierwszym dobrym zwiastunem, że to może się udać, był wspólny posiłek po uroczystości otwarcia. Zaproszenie do stołu otrzymał każdy, kto przyszedł do katedry. Ktoś powie, że to nieważny szczegół. Jednak dla wielu to miało znaczenie, że biskup zaprosił na obiad... wszystkich. Czas pokaże, czy w kontekście synodu, świeccy i duchowni „poczują”, że w diecezji dzieje się coś ważnego. Jedno jest pewne: – Rozpoczynamy odważny czas poszukiwań – powiedział 25 lutego w katedrze bp Edward Dajczak. Czy Kościołowi koszalińsko-kołobrzeskiemu starczy tej odwagi, aby zadać ważne pytania i, co jeszcze istotniejsze, usłyszeć odpowiedzi? Stojąc naprzeciw Cudownej Piety ze Skrzatusza, która specjalnie na otwarcie synodu została przywieziona do katedry z diecezjalnego sanktuarium, zwracając się do Matki Bożej, biskup powiedział: – Pewnie w synodzie będą takie chwile, kiedy ktoś z nas czegoś nie zrozumie. Naucz nas Twojej mądrości wiary – zachować w sercu, nie odrzucać, poczekać. To jest ta mądrość.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.