Wspólnota Cenacolo. Wielu diecezjan zna tych chłopaków z wystąpień w kościołach, podczas których dawali świadectwo o tym, jak Bóg wyciągnął ich z bagna nałogu. Mieszkają w Giezkowie koło Koszalina i otwierają drzwi dla takich jak oni.
Giezkowo lepiej znane jest w innych częściach Polski, a nawet świata niż wśród naszych diecezjan. Chociaż wielu tutejszych ma problemy z różnymi nałogami, nie chcą słuchać, że to miejsce czeka na nich, tak dotkliwie poranionych. – Koszalin to trudne, zimne miasto – ubolewają Grzegorz i Doni, którzy we wspólnocie Cenacolo znaleźli czystość od nałogu. Przykro im, że niewiele dają ich "tournée" po lokalnych szkołach i kościołach, ulotki rozdawane na ulicy. A przecież w Giezkowie można wrócić do życia. Nie, więcej: rozpocząć nowe.
O tym, dlaczego warto wybrać (lub komuś podpowiedzieć) właśnie tę drogę porzucenia nałogu można przeczytać w najnowszym papierowym wydaniu Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego.