16 chłopców stanęło do zmagań o miano najlepszego znawcy Pisma Świętego, a także o miejsce w diecezjalnej drużynie, która pojedzie na ogólnopolski finał do Paradyża.
W tym roku do opanowania były pisma Janowe. Uczestnicy przyznawali, że najwięcej kłopotu sprawiła im Apokalipsa. Najlepiej poradził sobie Jędrzej Gliszczyński ze szczecineckiej parafii pw. św. Rozalii. Dwa lata temu także zakwalifikował się do diecezjalnej reprezentacji, która pojechała do Paradyża. Choć był najmłodszym uczestnikiem, swoją wiedzą pokonywał znacznie starszych rywali. Nie czuje się jednak specjalistą od Pisma Świętego. – Chociaż niewielu moich kolegów w ogóle czyta Biblię i raczej nie zagłębia się w tę lekturę, nie szuka informacji w przypisach, a my tak przygotowujemy się na konkurs – przyznaje z uśmiechem. Oprócz Jędrzeja diecezjalną drużynę stworzy jeszcze sześciu chłopców. Aż czterech z nich to reprezentanci parafii katedralnej! Nikodem Małocha, Igor Kółakowski, Antoni Lebiedowicz, Krystian Sławiński oraz Bartosz Śliwa ze szczecineckiej parafii Miłosierdzia Bożego i Aleksander Koziołowski z parafii pw. św. Wojciecha w Koszalinie pojadą w połowie maja na finał tegorocznych ministranckich zmagań z Biblią do Paradyża. Jak zauważa ks. Tomasz Tomaszewski, moderator diecezjalny Apostolatu Biblijnego i przewodniczący konkursowego jury, dobrze byłoby, gdyby lektura Pisma Świętego wpisywała się w formację ministrancką. – Rywalizacja i nagrody powinny być dodatkową zachętą, bo w konkursie biblijnym chodzi również o owoce na płaszczyźnie wiary. To nie tylko zdobycie wiedzy i zapamiętanie informacji. Mamy nadzieję, że jest to również dla ministrantów umocnienie ich wiary – dodaje biblista.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.