Obywatelski Komitet Wspólnego Śpiewania Pieśni i Piosenek Patriotycznych uczcił w Koszalinie Święto Konstytucji 3 Maja, zwołując mieszczan na śpiewanie utworów, które Polakom mówią o ojczyźnie i bohaterstwie jej obrońców.
Popołudniem w święto na pl. Zwycięstwa pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego zgromadziło się 250 osób, by w dużym gronie nie tylko przypomnieć sobie znane patriotyczne szlagiery, ale też je śpiewać. Zaopatrzeni w śpiewniki nie żałowali głosów, zaczynając od wyśpiewanego na baczność "Mazurka Dąbrowskiego". Prócz podniosłych "Roty" lub "Żeby Polska była Polską", słychać było także podnoszące ducha wojenne piosenki, jak "Hej, hej ułani" czy "Maszerują strzelcy".
Honorowe miejsca siedzące przed sceną zajęło kilkunastu kombatantów II wojny światowej. Zgromadzonych wspierali w śpiewaniu soliści chórów z Koszalina i Darłowa zwołani pod nazwę "Polskie Kwiaty", natomiast historię kolejnych pieśni przybliżał zgromadzonym Krzysztof Plewa z Polskiego Radia Koszalin.
Inicjatywę patriotycznego śpiewania zawiązał 3-osobowy Obywatelski Komitet Wspólnego Śpiewania Pieśni i Piosenek Patriotycznych. - To nasze premierowe śpiewanie trzeciomajowe i zarazem inicjatywa całkowicie obywatelska - powiedział Stanisław Trzuskowski, przewodniczący komitetu. - Zmierzyliśmy się z tematem, który nas trochę przerósł. Trzeba było napisać scenariusz, znaleźć wykonawców i pieniądze, wszystko zorganizować. Na szczęście to się udało.
S. Trzuskowski jest pewien, że to dopiero początek tego typu patriotycznych zrywów. - Wracamy do wartości patriotycznych, to w Polsce już stały trend. Przyszedł czas i na Koszalin - powiedział. - Śpiew zawsze towarzyszył Polakom. Najbardziej było to widać w czasach trudnych, w wojnach, walkach, powstaniach. Natomiast teraz, w czasie pokoju, wykorzystujemy to jako radosne majowe śpiewanie, które powinno integrować Polaków i rozpalić w nich na nowo patriotyczne uczucia. To ważne, ponieważ współczesny patriotyzm zbacza z kursu na niewłaściwe ścieżki. Poprzez spotkanie przy patriotycznej piosence chcemy tę właściwą miłość do ojczyzny przywrócić. To obowiązek Polaka, wspaniała piękna rzecz - mówi.
Takiego wydarzenia w Koszalinie oczekiwali Bożena i Józef Senkowscy. Dwa lata temu uczestniczyli w podobnej imprezie w Toruniu. - Przyszliśmy tutaj dzisiaj, ponieważ jesteśmy patriotami. Kochamy Polskę - wyjaśnia pani Bożena i wymienia uczucia, które rodzi w niej ta chwila: radość, podniecenie i duma z historii Polski.
Małżonkowie żałują, że koszalińskie wydarzenie nie cieszy się większym powodzeniem, ale mają nadzieję, że w kolejnych latach impreza będzie miała większe grono zwolenników i zagości tu na dobre.