Dlaczego warto przejść się do skrzatuskiego źródełka po wodę? To proste – jest zimna. Dziecko patrzy inaczej niż dorosły.
Przyjazd do sanktuarium rozpoczął się wejściem grupy do świątyni i modlitwą przed Cudowną Pietą. – Najbardziej podoba mi się to zdjęcie... tzn. figura Matki Bożej – mówi 10-letni Paweł z Lekowa. Po wyjściu z kościoła do zrealizowania było już tylko kilka ważnych punktów: adoracja Najświętszego Sakramentu, Msza św., lody, wata cukrowa oraz, obowiązkowo, dmuchańce. – Przyjechałem do Skrzatusza, żeby pomodlić się i... pobawić – nie ukrywa 10-latek. A wszystko to po dziecięcemu, czyli... na całego. 12-letni Filip z Gwdy Wielkiej opowiada, jak wygląda jego rozmowa z Jezusem: – Na przykład na Mszy św. siedzę sobie i w myśli rozmawiam z Nim, jakby On siedział obok mnie – tłumaczy. 10-letnia Amelia podaje krótką instrukcję modlitwy: – Trzeba uklęknąć, najlepiej przy krzyżu albo przed aniołkiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.