W Domu Miłosierdzia w Koszalinie uczczono Najświętsze Ciało i Krew Pańską w nietypowy sposób.
Zasypali Jezusa kwiatami. I to nie w oktawie uroczystości, jak czyni się podczas procesji na ulicach przed Najświętszym Sakramentem, lecz na 9 dni przed nią. Podczas tej nowenny spotykali się na adoracji i czuwaniu modlitewnym, gromadząc różne stany życia w Kościele: księży, kleryków, siostry zakonne, rodziców, dziadków, ruchy i stowarzyszenia. Sama zaś kaplica z dnia na dzień coraz bardziej wypełniała się kwieciem, by u szczytu świętowania Najświętszy Sakrament otoczył barwny i pachnący dywan. Po co te kwiaty? – Bo to czytelny sposób na wyrażenie wdzięczności. W tym czasie przygotowań chcemy dziękować Jezusowi za Jego obecność wśród nas i w ogóle w Kościele – wyjaśnia ks. Radosław Siwiński, dyrektor domu. – Zdajemy sobie bowiem sprawę, że całe dzieło Domu Miłosierdzia, sytuacje ludzi, którzy tu wychodzą na prostą, zawdzięczamy Jezusowi obecnemu tutaj dniem i nocą w Eucharystii. Ta inicjatywa to efekt dojrzewania wspólnoty coraz mocniej odkrywającej powierzony jej dar pobożności eucharystycznej. Dlatego jej członkowie pragną, by było to w jej kalendarzu – obok obchodów święta Bożego Miłosierdzia – drugie centralne wydarzenie w ciągu roku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.