Najmłodsi zainaugurowali szlak kulturowy, który połączył ich miejscowości.
O końcu świata w Iwięcinie, o pomorskim diable z rybim ogonem, psim pyskiem i skrzydłami motyla, o cudzie z osieckiej świątyni – dzieci ze zdumieniem odkrywały tajemnice, które kryły się tuż za miedzą. Choć z Suchej Koszalińskiej wieżę iwieńciskiego kościoła niemal widać, mali parafianie pierwszy raz mieli okazję zajrzeć do świątyni sąsiadów. – Projekt został opracowany na potrzeby lokalnej społeczności, dla parafian nieznających skarbów, które są za płotem. Ale często i turyści, letnicy, przewodnicy i opiekunowie zielonych szkół pytają: „a czy jest tu coś ciekawego do zobaczenia w pobliżu? Na dwie, trzy godziny zwiedzania?”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.