Pod takim hasłem tłumy kołobrzeżan oraz wypoczywający w kurorcie turyści włączyli się w zbiórkę pieniędzy dla chorej na raka młodej kobiety.
Joasia Roszuk-Makarewicz z Gościna ma 30 lat, męża, dwójkę pięknych dzieci, plany, marzenia. I diagnozę, która brzmi jak wyrok: złośliwy rak kory nadnerczy. O tym, że jest chora, dowiedziała się jesienią ubiegłego roku, w trzecim miesiącu ciąży. Jako czwarta kobieta na świecie z tym schorzeniem donosiła ciążę. Maxim przyszedł na świat w lutym, niestety, już w czerwcu kobieta dowiedziała się, że rak nie odpuścił. Nadzieją jest eksperymentalna metoda leczenia za granicą. Potrzeba na to jednak dużych pieniędzy.
Tu z pomocą przyszli przyjaciele Asi. Najpierw z Gościna, potem z innych miast. Walczącą chorą kobietę wspiera również Kołobrzeg. Dzisiaj dla niej odbyła się wielka fiesta w samym centrum miasta. Wzięli w niej udział lokalni artyści. Była moc Krainy Lodu, energetyczne dźwięki elektrycznych skrzypiec i zumba, nie zabrakło też pyszności i atrakcyjnych fantów do licytowania.
Kwesta dla Asi prowadzona była przed kołobrzeskim ratuszem Karolina Pawłowska /Foto Gość - Życie jest najcenniejszą sprawą i trzeba o nie walczyć, tym bardziej że Asia jest młodą mamą, której bardzo potrzebują jej dzieci. Rak, nawet z przerzutami, to dzisiaj nie jest wyrok i nie możemy pozwolić, żeby pieniądze o tym zdecydowały - mówi Karolina Szarłata-Woźniak, jedna z organizatorek kołobrzeskiej akcji, a zarazem koleżanka Asi.
- Impreza przerosła nasze oczekiwania, to jest coś niesamowitego, jak wiele osób chce otwierać swoje serce i portfele, żeby pomóc tej wspanialej kobiecie - dodaje.
O tym, jak swoją sąsiadkę wsparło Gościno, pisaliśmy także TUTAJ.