Kupa śmiechu i dobrej zabawy, ale także dłuższe momenty ciszy przed Najświętszym Sakramentem – wakacyjne rekolekcje dla ministrantów są dla nich szansą, żeby nie obniżać lotów.
Okazuje się, że fizyczna bliskość przy ołtarzu wcale nie musi oznaczać bliskości z Bogiem. – Wakacyjne rekolekcje są m.in. po to, aby ministranci mogli pogłębić swoją wiarę, tzn. żeby przy ołtarzu umieli spotkać się z Chrystusem. To nie jest takie oczywiste, ponieważ w ferworze akcji liturgicznej można zapomnieć, że On tu jest – mówi Konrad Kochański, kleryk V roku, współprowadzący rekolekcje dla grupy starszej, które odbyły się w seminarium. Alumni pod kierunkiem ks. Jarosława Kwietnia, prefekta, przygotowali ministrantom starszym (od 14 do 16 lat) wiele atrakcji. Były podchody, wycieczki po regionie (np. do Warcina czy na Górę Polanowską), rozgrywki sportowe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.