W tym roku maszerującym przydała się odwaga. Nie tylko do dawania świadectwa, także do tego, by nie stchórzyć przed deszczem.
Blisko pół tysiąca osób dało w Słupsku świadectwo swojej wiary. – Dla Jezusa idziemy i w słońcu, i w deszczu. Przy każdej pogodzie chcemy Go wielbić – zapewnia Piotr Borowiec ze Szkoły Nowej Ewangelizacji Wspólnota św. Krzysztofa w Słupsku, który razem z żoną Anią organizuje Marsz dla Jezusa w tym mieście. – Pokazujemy światu, że Jezus żyje i że są ludzie, dla których jest to najważniejsze. Chcemy całemu miastu zamanifestować naszą miłość do Niego – wyjaśnia. Choć wśród maszerujących dominowały starsze pokolenia, dało się w kryjącym się pod parasolami korowodzie wypatrzeć także młodych. – Jesteśmy wierzący i to wystarczy, żeby nie bać się niczego. Jest siła, jest moc, jest miłość – mówi Karolina Trela. Żółty napis z jej bluzy informuje: „Know Jesus, know life”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.