Obiad z seniorem

- Łatwiej się żyje, jak się ludzie do siebie pouśmiechają, trochę uwagi sobie poświęcą - mówi pan Roman. Jest jednym z pierwszych seniorów, którzy biorą udział w nowym projekcie koszalińskiej Fundacji „Zdążyć z Miłością”.

Pomysł polega na tym, że do starszych i samotnych koszalinian zaglądać będą raz w tygodniu wolontariusze, zapraszając ich na obiad. Posiłek przywożą ze sobą z restauracji lub zabierają seniora do lokalu.

- Duża liczba samotnych osób w podeszłym wieku nie opuszcza swoich czterech ścian. Uroczysty niedzielny obiad służyłby budowaniu relacji, mamy nadzieję, że będzie wytchnieniem od trudów codzienności, okazją do rozmowy. Może będzie to pierwszy od dłuższego czasu obiad niespożywany samotnie? - mówi Justyna Śmidecka, koordynująca akcję z ramienia Fundacji „Zdążyć z Miłością”.

- Ja właściwie lubię być sam. Cisza, spokój. Włączę radyjko, bo dekoder mi się popsuł i dobrze mi się mieszka samotnie. Ale przydaje się czasami wyjść z domu - kiwa głową Roman Chmielewski.

Przyznaje jednak, że zaproszenie zmobilizowało go do działania. - To takie święto. Jest okazja, żeby się „wypucować”.  Trzeba się ubrać, przygotować, ruszyć z domu. Z tym niekiedy bywa trudno - dodaje.

Czas spędzony z wolontariuszem bardzo się panu Romanowi podobał. Szybko znaleźli wspólny temat: wędkarstwo. Przy pysznym obiedzie stopniało początkowe onieśmielenie i okazało się, że dzielące biesiadników dziesięciolecia nie są żadną przeszkodą do spędzenia miło czasu.

- To stereotyp, że dwa różne pokolenia nie mogą się dogadać. Mogą. Chociażby dlatego, że mają wspólne problemy. Samotność, zamknięcie się w czterech ścianach nie dotyczy tylko osób starszych. Młodzi też zamykają się w świecie technologii, komputerów czy telefonów - mówi Krzysztof Budzaj, wolontariusz fundacji.

Projekt „Zjedz obiad z seniorem” z entuzjazmem został przyjęty w kilku innych miastach Polski. W Koszalinie także znaleźli się przedsiębiorcy gotowi do pomocy: restauratorzy finansujący obiad i taksówkarze, którzy przewożą seniorów. Ireneusz Wisowaty, menager koszalińskiego Klubu Prywatka nie zastanawiał się, kiedy pojawiła się propozycja współpracy z Fundacją.

- Ci, którzy nas znają, wiedzą, że organizujemy wiele koncertów charytatywnych, jeden z nich także na rzecz fundacji „Zdążyć z Miłością”. To dla nas frajda, że możemy pomóc - zapewnia. Zaproszenie do projektu przyjął chętnie, bo wie, że seniorów często nie stać na wyjście do lokalu i urozmaicenie codziennej kuchni.

- Zasponsorowanie obiadu to nie jest przecież wielki koszt. Zresztą w takiej akcji nie liczymy kosztów, tylko satysfakcję, którą otrzymujemy angażując się w coś dobrego - mówi Ireneusz Wisowaty.

Fundacja „Zdążyć z Miłością” zaprasza do współpracy zarówno wolontariuszy jak i darczyńców, którzy chcieliby zaangażować się w projekt. Szczegółowych informacji można szukać TUTAJ

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..