600 pielgrzymów przybyło do Ustki, by otoczyć modlitwą granicę Polski. Ruszyli na plażę miejską, do portu, latarni morskiej, zajmując kilka kilometrów linii brzegowej.
Mszy św. koncelebrowanej, której 7 października w parafii NMP Gwiazdy Morza w Ustce przewodniczył bp Krzysztof Włodarczyk, wzięło udział 10 księży z Ustki, Słupska, Kobylnicy, Duninowa, Słonowic, którzy przyjechali wraz ze swoimi parafianami. Przybyli też pielgrzymi z daleka - z Piły oraz z diecezji pelplińskiej - z parafii pw. NMP Królowej Polski w Budowie wraz ze swoim proboszczem ks. Tadeuszem Rybińskim.
Biskup Włodarczyk rozpoczął homilię od wskazania wartości Różańca jako bezpiecznego portu w morskiej katastrofie. - Maryja podała nam Różaniec jako najlepszą broń do osobistego nawrócenia oraz jako broń do walki o nawrócenie ludzi i o pokój dla świata - powiedział, zaznaczając, że chodzi głównie o pokój w ludzkich sercach.
Biskup powiedział, że w centrum modlitwy różańcowej stoi Jezus Chrystus, ponieważ wraz z modlitwą wędrujemy w niej przez tajemnice zbawienia i odkupienia świata
Hierarcha sprzeciwił się ośmieszaniu Różańca, który jest nie tylko przebieraniem paciorków, ale głęboką ufnością w moc Bożą. - W Różańcu Maryja staje się naszą Orędowniczką, z drugiej zaś strony jest Tą, która jako pierwsza z ludzi doszła do zjednoczenia z Bogiem - powiedział biskup. Zachęcał, by popatrzeć na moc tej modlitwy poprzez wydarzenia z historii świata i Polski. Ukazał też realną wartość uciekania się w opiekę Maryi, co poświadcza doświadczenie wielu ludzi.
- W obliczu podziałów w naszej ojczyźnie, żądzy władzy, które rozbijają jedność narodu, modlitwa jest wołaniem o to, by przekraczać osobiste interesy, ludzkie ambicje i zobaczyć dobro ojczyzny. Wołaniem, byśmy nie ulegali grupom nacisku, zwłaszcza tym zewnętrznym - powiedział biskup. Dodał zarazem, że działanie Różańca do Granic dotrze także poza granice naszej ojczyzny - do miejsc zapalnych na świecie, miejsc toczonych wojen, także tych hybrydowych.
Biskup Włodarczyk upomniał się o ludzi prześladowanych, odsuwanych na margines, zabijanych, niewolonych i sprzedawanych jako dawcy organów.
- Pytamy: "Co ja mogę z tym zrobić?". Właśnie dlatego dzisiaj jednoczymy się wspólnie. Zbieramy się razem i odmawiamy Różaniec. Słyszmy to posłanie, które wypływa z Eucharystii, abyśmy poszli i głosili Dobrą Nowinę, abyśmy otoczyli tą maryjną modlitwą cały świat.
Po Mszy św. i adoracji Najświętszego Sakramentu pielgrzymi udali się na posiłek, a następnie w kilka miejsc na brzegu Bałtyku w oczekiwaniu na rozpoczęcie ogólnopolskiej modlitwy.