Księża w „stanie spoczynku” zjechali do Słupska. Modlili się tam w przededniu ważnych wydarzeń dla ich kołobrzeskiego domu.
Na zaproszenie odpowiedziała prawie połowa księży emerytów, których w diecezji jest ponad 40. Jak mówi ks. Piotr Zieliński, dyrektor Domu Księży Emerytów, który zainicjował te spotkania, są one także wyrazem docenienia wieloletniej pracy kapłanów. – Księża emeryci są częścią prezbiterium koszalińsko-kołobrzeskiego, uczestniczą w uroczystościach i wydarzeniach diecezjalnych. To ważne, żeby mogli także spotkać się w swoim gronie na modlitwie i pielgrzymowaniu. Dla wielu z nich to okazja do spotkań po latach. Nie bez znaczenia jest także to, że towarzyszy im biskup – wyjaśnia.
U św. Józefa
Emeryci w koloratkach, o ile tylko stan zdrowia pozwala im się w miarę swobodnie poruszać, są w stałej gotowości do pracy. Jak mówią, na emeryturze nie przestaje się być księdzem.
Prezbiterom seniorom w pielgrzymce do sanktuarium św. Józefa towarzyszył równie zapracowany jak oni biskup senior Paweł Cieślik, który – choć na emeryturze – nie zamierza zwalniać tempa. W słupskim sanktuarium księża seniorzy wspólnie modlili się, wysłuchali konferencji oraz zawierzyli swoje życie i kapłaństwo św. Józefowi. W swoich relikwiach towarzyszył im. św. Jan Paweł II. Postać świętego papieża oraz kard. nom. Ignacego Jeża, dających świadectwo życia dla Jezusa i Kościoła do ostatnich dni ziemskiej wędrówki, przywoływał bp Paweł Cieślik. – Dziękujemy za ich głęboką wiarę, która nosili w sobie. Budowali mądrze swoje życie na jedynym trwałym fundamencie, jakim jest Jezus Chrystus. Umieli mądrze żyć, tak, by stać się bogatym przed Bogiem – przypominał hierarcha. Pielgrzymka kapłanów-seniorów odbyła się niemal w przededniu ważnych dla mieszkańców Domu Księży Emerytów wydarzeń.
Kościółek nad Parsętą
Kołobrzeżanie mówią o nim z czułością: „kościółek nad rzeką”, księża emeryci – że jest sercem ich domu. Należący dzisiaj do Domu Księży Emerytów kościół rektoralny, stojący w cieniu imponującej bazyliki to dla kołobrzeżan, zwłaszcza pionierów miasta, miejsce wyjątkowe. To w nim duchowego pokrzepienia szukali pierwsi powojenni mieszkańcy polskiego już Kołobrzegu. Była to bowiem jedyna cała świątynia pośród morza ruin. Przypominał o tym bp Edward Dajczak, który dokonał poświęcenia ołtarza i kościoła. – Dzisiaj jest to świątynia spracowanych kapłanów, ale i kołobrzeżan, dla których ten kościół był „od zawsze”. To uroczyste poświęcenie jest jego swoistą nobilitacją. Ale pamiętajmy, że Bóg jest zawsze obecny w żywym Kościele, a więc tu nie mniej, niż w watykańskich bazylikach – zauważał hierarcha. Kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny czekał na to od ponad 70 lat, od chwili, gdy został pobłogosławiony w sierpniu 1945 r. przez o. Polikarpa Maciejowskiego, pierwszego kołobrzeskiego duszpasterza. Wskazując, że dla Boga to ludzie są najważniejsi, bo to oni stanowią żywą świątynię, bp Dajczak podkreślał jednak znaczenie budowli. – Mury są potrzebne, bo dzisiejszy rozdygotany świat, który chciałby wszystko uśrednić, ustawić w jednym szeregu to, co święte i powszednie, tym bardziej potrzebuje takich miejsc świętych, w których człowiek spotka się Bogiem, nabiera perspektywy – dodał.
Piękny modlitwą
Uroczystość była okazją do podziękowań za wsparcie materialne i duchowe. Wśród wielu osób zasługujących na szczególne wyróżnienie są ci, którzy na kolanach wypraszają potrzebne łaski. – Ten mały kościół nad rzeką, jak mówią kołobrzeżanie, jest piękny dzięki modlitwie. Są takie osoby, których modlitwa zasługuje na szczególne podziękowanie – mówił ks. Piotr Zieliński. Specjalne statuetki otrzymali: Stanisława Gorasińska, s. Romana, felicjanka opiekująca się księżmi emerytami, oraz ks. kanonik Jan Wszołek. Seniorzy w koloratkach mieli także jeszcze jedną okazję do świętowania. Biskup Edward Dajczak pobłogosławił gruntownie odremontowaną część Domu Księży Emerytów. – To trochę mózg, żeby nie powiedzieć żołądek domu, bo znajduje się tu nowa kuchnia i przestronny refektarz oraz biuro – mówi z uśmiechem ks. Piotr Zieliński, zapowiadając, że to nie koniec prac remontowych, które są bardzo budynkowi potrzebne. Obecnie w Domu Księży Emerytów mieszka 11 duchownych. Po zakończeniu kolejnych etapów remontu, znajdzie w nim wygodne mieszkanie 24 seniorów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się