Uczniowie SP w Postominie przygotowali się do obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Jak? Ucząc się, że polskość należy świętować.
Trudno jest mówić o patriotyzmie z najmłodszymi– przyznaje Elżbieta Rudzka, bibliotekarka szkoły, toteż kiedy udaje się zgromadzić dzieci wokół opowieści o Polsce, stara się, by w uszach pozostał im choćby rytm galopu ułańskiego ogiera – to jest nitka, po której dziecięca pamięć ma szanse odświeżyć sobie także poważne, abstrakcyjne pojęcia. 7 listopada szkolne maluchy przychodzą do biblioteki przygotowane – w dłoniach niosą papierowe flagi i wyśpiewują: „Jesteśmy Polką i Polakiem”. Rzucają zaciekawione spojrzenia – przed sobą mają manekiny w żołnierskich mundurach, broń, manierki, lornetki i walizkę skrywającą... biało-czerwoną flagę. Rafał Semołonik ze Stowarzyszenia Historycznego Pochodnia z Sianowa nie opowiada im o marszałku Piłsudskim, ale o najprostszych pojęciach: świętowaniu, barwach narodowych. Tłumaczy, w jaki sposób żołnierze rozpoznawali się, nie posiadając polskich mundurów, i jak nie mogąc zdobyć orzełka, przypinali sobie na piersiach przypominającą godło biało-czerwoną kokardę. – Staramy się pobudzić dzieci do tego, by chciały świętować narodowe rocznice – mówi R. Semołonik. – Liczymy, że to obudzi w nich poczucie tożsamości narodowej nie tylko wobec Polski, ale także wobec ich małych ojczyzn, jak tutaj, w Postominie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.