Środki czystości, pieluchy jednorazowe i kosmetyki pielęgnacyjne za ponad 22 tys. zł trafią do podopiecznych Fundacji "Zdążyć z Miłością".
Koszalińska fundacja wspierająca samotne matki jest jednym z beneficjentów programu „Pomagamy, jak umiemy”.
To akcja, w ramach której członkowie Klubu Rossmann mogli - robiąc zakupy i korzystając z aplikacji na telefon komórkowy - wspierać lokalne organizacje pomagające potrzebującym. Dzięki zaangażowaniu pracowników drogerii i ich klientów pomoc o wartości 3,5 mln zł otrzyma 147 organizacji charytatywnych. W województwie zachodniopomorskim i okolicach ponad 180 tys. zł trafi do 9 organizacji. Wśród obdarowanych instytucji są hospicja dla dzieci i dorosłych z Koszalina i Szczecina, znane fundacje i stowarzyszenia oraz schroniska dla zwierząt.
- To dla nas ogromne wsparcie. Produkty te trafią do samotnych mam z naszych mieszkań chronionych i tych, które już się usamodzielniły, a także do osób niepełnosprawnych i wymagających pomocy, które się do nas zgłaszają. Dzięki takiemu wsparciu będzie można nieco odciążyć domowe budżety - przyznaje Małgorzata Kaweńska-Ślęzak, szefowa Fundacji „Zdążyć z Miłością”.
Darowizny przekazane zostaną w formie produktów dostępnych w drogeriach Rossmann. Instytucje same decydowały o tym, czego potrzebują.
- Z wielkim zaskoczeniem i wdzięcznością przyjęłyśmy wiadomość o tym, że otrzymamy takie wsparcie, ale jeszcze bardziej zaskoczyła nas kwota pomocy! Trzy dni bardzo intensywnie zastanawiałyśmy się, jak rozdysponować te środki, żeby przyniosły jak najwięcej korzyści - dodaje Justyna Śmidecka, wiceprezes fundacji.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej obdarowani dziękowali wszystkim, dzięki którym otrzymali tak duże wsparcie, także pracownikom drogerii i ich klientom, którzy przyczynili się do sukcesu akcji. Zbiórka dla zachodniopomorskich instytucji odbywała się w 66 sklepach w województwie zachodniopomorskim i okolicach.
- Klienci słysząc o celach tej zbiórki bardzo chętnie włączali się w pomoc korzystając z aplikacji. Nawet osoby starsze, którym musiałyśmy pomagać w jej zainstalowaniu i uruchomieniu, bo nie mają takiej biegłości w obsługiwaniu smartfonów, ale miałyśmy tysiące pomysłów, jak to ułatwić. Cieszymy się, że w ten sposób też mamy swój udział w tak dobrej sprawie - zapewnia pani Agnieszka ze szczecineckiego sklepu Rossmann.