Morski żywioł odciska swoje piętno także na nadmorskich parafiach. W wypominkowych modlitwach nie brakuje tu prośby za tymi, którzy odeszli na wieczną wachtę.
Ustczanie w ich intencji modlili się w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela i na przykościelnym placu przy krzyżu, zamykając w ten sposób świętowanie parafialnego odpustu. Wspominali wciąż bolesne tragedie, które odebrały im bliskich. – Prosimy i za naszych parafian, marynarzy, rybaków, jak i za turystów – mówi ks. Przemysław Tymecki. Ustecki wikariusz jest także duszpasterzem apostolatu modlącego się od wielu lat za dusze w czyśćcu cierpiące nie tylko w listopadzie, ale przez cały rok. Od kilku lat przy parafialnym odpuście na specjalnym nabożeństwie szczególnie wołają „za swoimi”: bliskimi, przyjaciółmi, sąsiadami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.