Nie potrafią gotować? To się nauczą. Formacja chrześcijańskiej kobiety odbywa się również w kuchni.
Weekendowe spotkanie dla dziewcząt kusi nie tylko chwytliwą nazwą. Już zza progu czuć aromaty dochodzące z sarbinowskiej plebanii, na której w ostatni weekend listopada siostry szensztackie wraz z 14 adeptkami kucharstwa przygotowują potraw bez liku. Trudno wymienić bogate trzydniowe menu, które tu powstaje, ale jak zapewniają uczestniczki weekendu, dają radę również z konsumpcją. Tym bardziej że w programie tym razem nie konferencje, nie długie modły, ale andrzejkowy wieczór. Siostry od lat pracują w wielu miejscowościach diecezji z grupami dziewcząt. – Pomysł warsztatów kulinarnych ma kilka lat, odżył podczas ostatnich zimowych rekolekcji, kiedy dziewczęta w podsumowaniu napisały, że chciałyby więcej wspólnego gotowania – wyjaśnia s. Aleksandra Mikołajczak. – Ale chodzi nie tylko o umiejętności. Nasza praca skupia się na wychowaniu. A gotowanie to jeden z elementów kobiecości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.