Zwiedzili Bazyleę, poznali gościnnych Szwajcarów, modlili się przez 4 wieczory i wybawili w sylwestrową noc. 57 diecezjan wróciło z Europejskiego Spotkania Młodych.
40. ESM, zwane Pielgrzymką Zaufania przez Ziemię, zgromadziło w ostatnich dniach 2017 roku 20 tys. młodych Europejczyków (z czego 5 tys. Polaków) w Bazylei u boku ekumenicznej Wspólnoty z Taizé. Bracia zaproponowali młodym pod rozwagę tematy radości w wierze, pokoju na świecie, a także związane z 500-leciem Reformacji.
Większość uczestników mieszkała poza Bazyleą – nie tylko w miejscowościach szwajcarskich, ale też na terenie Francji i Niemiec. Jak podkreślają Łukasz, Filip i Paweł z I LO w Wałczu, gościnność gospodarzy była dużą odmianą po zeszłorocznym chłodnym przyjęciu w Rydze i noclegach w halach sportowych. – Wcześniej słyszałem, że Szwajcaria nie słynie z gościnności, dlatego byłem zaskoczony tym, jak wspaniale zostaliśmy przyjęci – chwali gospodarzy Łukasz Kołtun. – Gdy wyjeżdżałem, obdarowali mnie mnóstwem prezentów i choć nie musieli, odwieźli na dworzec oddalony od ich domu 20 km.
Niektórzy Szwajcarzy zapraszali swoich gości na wycieczkę w góry lub – nawet przygodnie spotkani na ulicy – do restauracji na poczęstunek. – Widać było, że po prostu chcieli z nami spędzić czas. Takie rzeczy na długo pozostaną w pamięci – dodaje Paweł Zieliński.
ESM to też cztery wieczory modlitewne u stóp Chrystusowego krzyża. Medytacja 20 tysięcy osób z różnych stron Europy zrobiła niemałe wrażenie na Paulinie Kaźmierczak z Wałcza, która na Pielgrzymkę Zaufania przez Ziemię wybrała się po raz trzeci. – To niesamowite, że w XXI wieku można w jednym miejscu spotkać tyle osób żyjących Ewangelią i razem z nimi iść do źródeł wiary i braterstwa – stwierdza Paulina. – Dzięki głębi ciszy, śpiewaniu w różnych językach, a także trwaniu przy krzyżu, nauczyłam się szukać umocnienia w modlitwie.
Kilkudniowe spotkanie zwieńczyła sylwestrowa zabawa, odbywająca się w różnych parafiach w formie Święta Narodów. Uczestnicy mieli okazję do pokazania własnej kultury rówieśnikom z innych krajów, w czym świetnie wypadała zwłaszcza rozśpiewana młodzież ukraińska, ubrana w ludowe stroje. Nie brakowało zabaw integracyjnych, tańca i co ważne – wymiany adresami, głównie fejsbukowymi.
– Nawet jeśli dla młodych pierwsza motywacja wyjazdu jest raczej turystyczna niż duchowa, to da się zauważyć, jak to z dnia na dzień się zmienia – powiedział ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterz młodzieży, który przewodził blisko 60-osobowej grupie diecezjan z Koszalina, Wałcza i Słupska. – Kiedy wracaliśmy do Polski, z ich relacji dało się wychwycić, że wiozą ze sobą dużo więcej niż wspomnienie fajnego Sylwestra za granicą.