W koszalińskiej katedrze jeszcze nie zakończyła się renowacja organów, a już na horyzoncie pojawia się nowy remont. I to na tyle poważny, że kościół będzie na jakiś czas wyłączony z użytku. Świątynia otrzymała dotacje z Unii Europejskiej na prace konserwatorskie, restauratorskie i budowlane, m.in. ogrzewanie podłogowe i poprawę atrakcyjności obiektu pod względem turystycznym.
Do konkursu o fundusze przekazywane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego startowało ok. 100 podmiotów. Projekt katedralny jest jednym z 10, który dofinansowanie otrzymał. Prócz niego rygorystyczne wymagania pokonały jeszcze 4 obiekty sakralne w diecezji: kościoły w podkoszalińskich wioskach Jamno i Osieki oraz kościoły Mariackie w Białogardzie i Sławnie.
Suma, na jaką opiewa projekt katedralny, to prawie 3,5 mln złotych. Unijne pieniądze pokryją z tego 2,9 mln. Pozostaje jeszcze niemała kwota wymagana jako wkład własny. - Siłami parafii nie bylibyśmy w stanie jej zapewnić - mówi ks. Dariusz Jastrząb, proboszcz parafii katedralnej. Głównemu koszalińskiemu zabytkowi pomoże miasto. - W tym tygodniu podpisałem z prezydentem miasta Piotrem Jedlińskim umowę na dofinansowanie projektu na 300 tys. zł.
Ponadto sama diecezja poniesie na ten cel wydatek 200 tys. zł. Do swoich kieszeni sięgną również sami parafianie i wyłożą 30 tys. zł. - Liczę na ofiarność nie tylko swoich parafian, ale i koszalinian w ogóle - dodał proboszcz.
W świątyni zostanie zainstalowane ogrzewanie podłogowe, wymieniona posadzka oraz instalacja elektryczna, co ma duże znaczenie ze względu na zabezpieczenie zabytku przed pożarem.
- Charakter tej renowacji jest nie tylko związany z kultem. Chcemy wyjść naprzeciw zwiedzającym i dostosować katedrę do całorocznej oferty turystycznej: zabezpieczymy historyczne elementy wnętrza świątyni, a w bocznej nawie umieszczony zostanie XVII-wieczny obraz "Ostatnia wieczerza", malowany na drewnie, pochodzący z Łękna - wymienia ks. Jastrząb. - Dzięki niemu wzrośnie atrakcyjność turystyczna katedry, ponieważ oblicza apostołów są przemalowane na twarze książąt pomorskich.
Poprawiony zostanie także stan murów wewnętrznych (m.in. zostanie zbadane, co kryje się pod tynkami) oraz murów oporowych świątyni, ona sama zaś dostosowana do funkcjonowania osób niepełnosprawnych.
Prace muszą być zakończone do października, a rozpoczną się już w lutym br. Co więcej, bez wątpienia część z nich będzie wymagała wyłączenia budowli z użytku wiernych i turystów.
To nie wszystkie remonty w koszalińskiej świątyni. W 2017 r. rozpoczęła się tu odnowa zabytkowych organów, jak również renowacja witraży znajdujących się w prezbiterium. W toruńskiej pracowni oczyszczono już trzy z nich i uzupełniono ubytki ołowiu, po czym umocowano je - odwrotnie niż poprzednio - po stronie wewnętrznej budynku, z zewnątrz zaś zabezpieczono specjalną klejoną szybą. Jak informuje ks. Dariusz Jastrząb, inwestycja wyniesie ok. 1 mln złotych, do tej pory parafia otrzymała na ten cel 300 tys. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.