- Trzeba się uczesać, wystroić, a w naszym wieku już się człowiekowi nawet nie chce nigdzie bywać ani jeździć. A przecież można by jeszcze potańczyć - mówią uczestnicy Balu Seniora, mieszkańcy wsi z gminy Czaplinek.
Na noworoczny koncert, a po nim szampańską zabawę tutejsi seniorzy czekają cały rok. Na stałe wpisała się w kalendarz gminnych wydarzeń. I - jak mówią główni zainteresowani - niezmiernie potrzebna.
Pani Zosia jest trzeci raz na balu. - To świetny pomysł na to, żeby wyciągnąć nas z domów. Trzeba się wyszykować, uczesać, a na co dzień nie ma dokąd się tak wybierać - mówi mieszkanka maleńkiej Kuźnicy Drawskiej.
Pani Modesta przekonuje, że na zabawę nigdy nie jest za późno. Wie, co mówi, bo choć ma 93 lata, bardzo chętnie bierze udział w balach. - Bardzo mi się podoba, koncert był taki piękny. To miłe, że ktoś o nas pomyślał, zatroszczył się - przyznaje.
Tomek Kamiński z zespołem wystąpił dla seniorów w czaplineckim kościele Karolina Pawłowska /Foto Gość W tym roku dla seniorów wystąpili Tomek Kamiński i towarzyszący mu fantastyczni muzycy, którzy kolędowali w czaplineckim kościele. Potem salą balową została świetlica w Kluczewie. Mieszkańcy tutejszego sołectwa zadbali, by wszystko było przygotowane na najwyższym poziomie. - Na wsiach jest bardzo dużo starszych ludzi, trudno im się gdziekolwiek wydostać. Do tej pory bale organizowały sołectwa w Broczynie i Siemczynie, ale pomyśleliśmy, że my też mamy warunki - mówi sołtys Krystyna Kryczka. Przygotowania balu zabrały trzy dni, kluczewskie gospodynie poświęciły też sobotni wieczór, by zadbać o setkę gości, ale - jak przyznają - warto było dać seniorom trochę radości.
Taka idea przyświeca od 12 lat organizatorom Balu Seniora. Jego początki związane są z tajemniczym sponsorem, który nigdy nie ujawnił swojego nazwiska. Przez 5 kolejnych lat finansował noworoczne imprezy dla seniorów, a kiedy przeniósł się na inne pole działalności charytatywnej i zaczął wspomagać osoby bezdomne, organizatorzy balu doszli do wniosku, że impreza musi się odbyć i tak.
- Zmieniło mi się zupełnie myślenie o osobach starszych i ich oczekiwaniach. Zobaczyłam, jakie to dla nich ważne, ile radości przynosi. Niejednokrotnie jest to jedyne duże wyjście z domu. Wiem, że długo potem przeżywają, dzielą się wrażeniami, oglądają zdjęcia. I dlatego Bale Seniora muszą się odbywać - mówi Katarzyna Getka, sekretarz gminy Czaplinek i główny motor napędowy przedsięwzięcia.
Noworoczne koncerty finansowane są z budżetu gminy, bale dofinansowują sołectwa i indywidualni darczyńcy. Największym sponsorem jest lokalny przewoźnik. Objeżdża wszystkie miejscowości i zbiera seniorów. Przywozi ich na koncert do czaplineckiego kościoła, wiezie na bal, a potem rozwozi do domów.
- Myślę, że to, co chciał osiągnąć nasz tajemniczy sponsor przed laty, udało się. Zwrócił naszą uwagę na osoby starsze, poruszył naszą wrażliwość. Dał nam więcej niż pieniądze. Gdybym kiedykolwiek go spotkała, mogłabym mu jedynie podziękować, że popchnął nas do działania - dodaje K. Getka.