Co kto miał, to dał

Mieszkają w trójkę w zagrzybionym domu bez toalety i centralnego ogrzewania. Są schorowani, niepełnosprawni i niezaradni życiowo. Ludzie skrzyknęli się, by pomóc.

Karolina Pawłowska

|

Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 03/2018

dodane 18.01.2018 00:00
0

Ojciec się utopił. Rok później mama miała wylew. Ze trzy lata już będzie. Zostaliśmy właściwie sami – mówi Łukasz i kreśli sytuację rodzinną: – Trudno nam się żyje, bo Dorota i Paweł są chorzy, mają porażenie mózgowe. Ja mam epilepsję, straciłem pracę. Ale z renty i opieki nam jakoś wystarcza – przekonuje młody mężczyzna. Jest jeszcze jedna siostra. Samodzielna, układa sobie życie w Złotowie. Oni zostali w Pomiarkach, w połówce niewielkiego domu. Grzeczni, życzliwi i – choć dorośli – mentalnie jak dzieci. Niezaradni życiowo.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy