To będzie historia o wartościach, które kształtowały młodych ludzi, o walce w ich obronie i o przyjaźni. Pasjonaci tworzą film o mieszkającym w Koszalinie uczestniku powstania warszawskiego.
Wyjątkowo zimny ten sierpień – mówią „powstańcy”, przytupując dla rozgrzewki i rozcierając zgrabiałe palce. Gdy pada okrzyk: „Cisza na planie!”, zrujnowany pałac w Koziej Górze zmienia się w ogarnięty postaniem Żoliborz. Bo choć na zewnątrz leży tu i ówdzie śnieg, grać trzeba jakby kończyło się lato. Pochyleni nad sztabówką ustalają szczegóły następnego ataku. Dłuższa scena, ale idzie nieźle. Do czasu, gdy jednemu z „powstańców” nie zadzwoni komórka w kieszeni. Takie wpadki też się zdarzają, chociaż rekonstruktorzy bardzo dbają o szczegóły. Trzeba grać jeszcze raz. Za chwilę dojeżdżają „Niemcy”. Kiedy się przebiorą, będzie można kręcić sceny walki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.