Ekstremalnie, po męsku

Jej trasa prowadzi przez trzy święte góry Pomorza: Rowokół, Chełmską i Polanowską. Panowie - bo to wielkopostna propozycja tylko dla mężczyzn - pokonają około 160 km, spędzając wędrówkę na rozważaniu Męki Pańskiej.

Jak przyznają ci, którzy wybrali się w tę drogę w ubiegłym roku, to trwające przez cztery dni nabożeństwo, które odprawiane jest przede wszystkim we wnętrzu wędrujących.

- Żyjemy w czasach, kiedy wszyscy chcą mówić, a mało kto chce słuchać. Kiedy robimy po 40 km dziennie, niemal cały czas w milczeniu, przebijamy się przez nasze skorupy egoizmu, pychy, buty. Wiele rzeczy, których albo nie dostrzegamy, albo nie chcemy dostrzegać, wychodzi wtedy z człowieka. Ale też łatwiej wejść w głąb siebie i usłyszeć głos Boga - mówi Krzysztof Bońkowski, który w tym roku poprowadzi panów przez święte góry.

  Mężczyźni Pustelni Pomagają też niedogodności drogi i marcowa, niezbyt sprzyjająca długim wędrówkom, pogoda. Dzięki nim łatwiej dojść… pod krzyż.

- Niekoniecznie chodzi o doświadczenie fizyczne, bo dla wielu ludzi 40 km dziennie to żaden dystans, ale bardziej chodzi o to, by zabolało duchowo. Ja w ubiegłym roku miałem tak dosyć, że zarzekałem się, że więcej nie pójdę. Bardzo mnie ta droga sponiewierała i fizycznie, i duchowo. Ale jak tylko ochłonąłem, od razu wpisałem sobie to w grafik wielkopostny i zaplanowałem urlop. Zobaczyłem, jak bardzo duchowo pomogła mi stanąć na nogach, poukładać odpowiednio różne rzeczy - zapewnia Krzysztof Bońkowski.

W tym roku panowie ruszają w swoją Drogę Krzyżową 20 marca. Opiekę duchową zapewni pielgrzymom o. Przemysław Płaszczyński, franciszkanin z Koszalina.

Szczegółowych informacji można zasięgnąć pod numerem telefonu 501 339 549 oraz pisząc na adres: droga2018@onet.pl.