W marcu będzie miało szansę przekonać się o tym kilkanaście kobiet w trudnej sytuacji życiowej. Rozpoczęła się 2. edycja projektu Stowarzyszenia "Przemoc ma Granice".
Z początkiem marca rozpoczęła się druga edycja projektu "Jestem piękna!", skierowanego do kobiet w trudnych sytuacjach życiowych oraz samotnych matek. To kontynuacja zeszłorocznej akcji Stowarzyszenia "Przemoc ma Granice", w ramach której 10 kobiet skorzystało z zabiegów upiększających w salonie fryzjersko-kosmetycznym. W tym roku akcja potrwa cały marzec i obejmie kilkanaście pań.
- Chcemy wesprzeć mamy samotnie wychowujące dzieci, aby znalazły chwilę dla siebie i poczuły się piękne. Z powodu natłoku obowiązków związanych z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci nie znajdują czasu, aby zadbać także o siebie i swoje potrzeby, które bywają odkładane na drugi plan - wyjaśnia Sylwia Noga, prezes stowarzyszenia.
Także w tegorocznej edycji projektu "Jestem piękna!" swoje progi dla jego podopiecznych otworzył koszaliński salon fryzjerski "Marilyn". Właścicielka zakładu Sylwia Korbus rozumie, jak duże znaczenie dla kobiet ma właściwa samoocena, ponieważ wśród jej stałych klientek są takie, które leczą się na depresję, nawet tę w najcięższej postaci wymagającej hospitalizacji. Stylistka dołącza do projektu "Jestem piękna!", by poprzez zabiegi upiększające panie odbudowały poczucie bycia piękną. - Każda kobieta, jeśli zmieni choćby kolor włosów, lepiej się czuje - tłumaczy makijażystka. - A tu są szczególne panie, które w życiu wiele przeszły. Możemy im pomóc zadbać o siebie tak, żeby zechciały wyjść do ludzi, nie zamykały się w domu. Takie panie trzeba podbudować.
Salon proponuje im dobór fryzury, strzyżenie, farbowanie włosów, regulację brwi, manicure oraz makijaż.
- Przychodzą panie, które boją się takich zmian, ponieważ nigdy nawet się nie malowały - opowiada pani Sylwia. - Ale kiedy zobaczą efekt końcowy, przekonują się do nowego wyglądu, nie mogą się na siebie napatrzeć.
Pani Renata po stylizacji Katarzyna Matejek /Foto Gość Pierwszą tegoroczną metamorfozę przeszła pani Renata, samotna mama. Nie mogła się jej doczekać i na spotkanie w salonie urody zjawiła się 2 godziny przed czasem. - Jestem trochę po przejściach, mam pewne problemy z córką i chcę sobie pomóc, coś odmienić w wyglądzie - mówiła 31-latka jeszcze przed stylizacją, przyznając, że jest gotowa nawet na radykalne zmiany. - Liczę na to, że po tej metamorfozie poczuję się lepiej.
Jak podkreśla właścicielka salonu, w projekcie chodzi nie tylko o jednorazową odmianę wyglądu kobiet, ale przekonanie ich, że o piękny wygląd warto dbać każdego dnia.
Do udziału w projekcie "Jestem piękna!" można zgłosić się na profilu FB Stowarzyszenie "Przemoc ma Granice" lub pod numerem telefonu: 798 744 601.