Dzięki współpracy z bibliotekami w Domasławicach i Darłowie w darłowskim hospicjum ruszył cykl spotkań z książką - kawiarenka literacka. Na pierwsze spotkanie przybyła autorka książek Dorota Schrammek.
Ogłoszenie o poszukiwaniu książek do hospicyjnej biblioteczki zaowocowało kilkanaście tygodni temu współpracą z lokalnymi bibliotekami - w Domasławicach i Darłowie - które zechciały podzielić się z chorymi zasobami ze swoich regałów. Do pacjentów trafiły nie tylko ciekawe książki, ale i interesujące propozycje spędzania czasu w hospicjum.
- Od ponad dwóch miesięcy w każdy wtorek czytamy naszym chorym książki, które przybyły do naszej biblioteczki. Teraz idziemy krok dalej i dzięki współpracy z Krystyną Krakowiak, dyrektor biblioteki w Darłowie, otwieramy kawiarenkę literacką - wyjaśnia s. Nikodema Rewa ZsJM, pracująca w hospicjum.
Gościem pierwszego spotkania w kawiarence była Dorota Schrammek z Pobierowa, która przed pacjentami zaprezentowała się nie tylko jako pisarka, ale też żona i matka. Autorka wprowadziła słuchaczy w fabułę niektórych ze swoich książek, opowiedziała o tym, co ją inspiruje i o warsztacie pracy pisarskiej.
Spotkanie przypadło do gustu pacjentom, szczególnie jednej z pań, pasjonatce literatury. - Chora, która przebywa u nas od kilku dni, zdążyła już zapoznać się z naszą hospicyjną biblioteką i wybrać coś dla siebie - zauważa s. Nikodema. - Jak sama mówi, czytanie książek odrywa jej myśli od choroby i pomaga zająć je czymś innym.
Gościem pierwszego spotkania w kawiarence była Dorota Schrammek z Pobierowa. Archiwum hospicjum Ta pasja sprawiła, że w pierwszej kawiarence literackiej wywiązała się żywa dyskusja, która wciągnęła uczestników. Organizatorzy mają zamiar kontynuować cykl. Co miesiąc będą zapraszać różnych pisarzy i poetów na wspólne czytanie powieści lub poezji przy cieście i kawie. - Wczorajsze spotkanie przyniosło dużo dobrych owoców, zresztą obie strony ubogaciły się wzajemnie. Nie tylko pacjenci ciekawie spędzili kilka godzin, ale przebywanie z nimi wywarło na p. Schrammek tak duże wrażenie, że obiecała do nas wracać - cieszy się siostra Nikodema.