Plecaki, szkolne przybory, podręczniki do nauki polskiego, a także zabawki, gry i sportowe ubrania - na to wszystko czekają podopieczni sióstr pallotynek na Ukrainie.
W Białogardzie i Połczynie Zdroju trwa wielkopostna akcja, której beneficjentami będą dzieci z polskich rodzin mieszkających w Gródku.
- W ubiegłym roku pomagaliśmy przygotowując dla nich stroje komunijne, w tym, chcemy wspomóc pracę posługujących tam sióstr pallotynek, podsyłając im przybory szkolne, które ułatwią organizowanie zajęć dla dzieci - wyjaśnia pracująca w Białogardzie s. Damaris Pawłowska ze Zgromadzenia Sióstr Duszy Chrystusowej.
Most pomocy łączący Białogard i ukraiński Gródek to efekt „siostrzanej” współpracy, która zaczęła się w Roku Życia Konsekrowanego. Przełożoną domu sióstr pallotynek w Gródku jest s. Danuta Jarosz, która w naszej diecezji pełniła funkcję diecezjalnej referentki do spraw zakonnych.
- Kiedy wyjechała na Ukrainę, nasze kontakty się nie urwały. Przeciwnie, okazało się, że możemy pomóc materialnie mieszkającym tam rodakom - dodaje s. Damaris.
Pallotynki w Gródku prowadzą katechezę dla dzieci, pracują w zakrystii i odwiedzają chorych. Przy domu sióstr działa także sobotnio-niedzielna szkółka, w której są prowadzone zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych obejmujące naukę języka polskiego, sport i rehabilitację, plastykę i muzykę.
- To ważne miejsce dla tamtejszych Polaków. Bardzo chętnie przyprowadzają dzieci, żeby mogły korzystać z nauki języka i polskiej historii - przyznaje s. Ludwika Jastrzębska, pierwsza przełożona domu, obecnie koordynująca pracę misyjną z warszawskiego Centrum Misyjnego Sióstr Pallotynek.
- Zachowali wiarę i tradycję swoich przodków. W domach mówią po polsku i modlą się po polsku, ale zabiegają także o to, by ta polskość była widziana także na zewnątrz ich domów. Są z tego dumni i potrafią zaświadczyć o tym, że przedłużają polskość na tamtych terenach - dodaje zakonnica.
Pomocą w tym jest posługa pallotynek. Obecnie w Gródku pracują dwie siostry oraz pięciu świeckich nauczycieli. Z ich opieki korzysta około 30 dzieci w wieku od 3 do 15 lat. Uczą się języka polskiego, polskiej historii, ale także plastyki, muzyki i tańca.
- Podczas ubiegłorocznej krótkiej wizyty przyjęli nas z dużą życzliwością, otwartością, ale i tęsknotą za tym, co polskie. Zorientowaliśmy się też, że mają duże potrzeby, a my jesteśmy w stanie im pomóc – mówi s. Damaris.
Stąd pomysł na wielkopostną zbiórkę.
- Białogardzianie odpowiedzieli na nią bardzo pozytywnie. Bardzo wiele osób coś przynosi, cały czas dzwonią, pytają - chwali sąsiadów Justyna Tarasewicz, prezes oddziału Caritas działającego przy parafii Mariackiej. - Potrzebujemy przyborów szkolnych, kolorowych brystoli, plecaków, gier, polskich książek - dodaje.
Akcja prowadzona będzie do końca kwietnia. Prezenty można przynosić do siedziby Caritas w soboty miedzy godz. 10 i 12, ale także zostawiać w zakrystii lub na plebanii parafii Mariackiej. Zbiórka prowadzona jest również w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Połczynie-Zdroju.